Pietro Stefani przyznaje, że dzisiaj często dochodzi do ekumenicznych spotkań i coraz lepsze są wzajemne relacje między wyznawcami różnych wyznań chrześcijańskich. To jednak nie wystarczy. Trzeba też dążyć do przezwyciężenia podziałów historycznych i doktrynalnych.

„Żyjemy w trudnych i złożonych czasach, nie tylko ze względu na panującą w świecie pandemię, ale dlatego, że w wielu regionach świata, a szczególnie w Europie, chrześcijaństwo staje się coraz mniej obecne w przestrzeni publicznej, ma coraz mniejszy wpływ na społeczeństwo. Jeśli Kościoły się nie pojednają, by głosić przesłanie Ewangelii, to chrześcijaństwo będzie coraz bardziej zagrożone, zwłaszcza w porównaniu z innymi epokami, kiedy Kościoły były bardziej obecne w terenie. W ekumenizmie nie chodzi zatem jedynie o spotkania, o dobrosąsiedzkie relacje, ale o to, by przekazywać przyszłym pokoleniom przesłanie Ewangelii – powiedział Radiu Watykańskiemu Pietro Stefani. - Papież Franciszek dzięki łatwości nawiązywania relacji, doprowadził do bardzo ważnych spotkań z przedstawicielami innych wyznań. Bardziej złożona jest jednak sytuacja na polu zagadnień historyczno-teologicznych, które podejmuje się od kilkudziesięciu lat i w sprawie których nadal toczy się dyskusja. Są one na tyle ważne, że nie można przejść ponad nimi dzięki samym tylko spotkaniom, które też oczywiście trzeba kontynuować.“