Małopolska
Prof. Ziejka spoczął na cmentarzu Salwatorskim
19 lipca po długiej i ciężkiej chorobie zmarł prof. dr hab. Franciszek Ziejka. Miał 79 lat. Uroczystości pogrzebowe byłego rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyły się 24 lipca w kolegiacie św. Anny. Spoczął na cmentarzu Salwatorskim.
Piątkowe uroczystości żałobne rozpoczęły się mszą św. w uniwersyteckiej kolegiacie św. Anny, którą koncelebrował kard. Stanisław Dziwisz, były metropolita krakowski. Duchowny wspominał zmarłego 19 lipca prof. Franciszka Ziejkę jako człowieka obdarzonego niepospolitym intelektem i szerokim horyzontem, wiernego etosowi akademickiemu i najszlachetniejszym wartościom uniwersyteckim. Podkreślił, że świat akademicki Krakowa i Polski wiele zawdzięcza jego niestrudzonej pracy, wszechstronnym kontaktom i otwartości.
- Wielką miłością darzył nasze królewskie miasto, jego wielowiekowe świątynie i zabytki. Dbał o przywrócenie im dawnego blasku i piękna. W krakowskim środowisku był człowiekiem, który łączył, nie dzielił. Będzie nam brakowało jego mądrości, życzliwego spojrzenia na sprawy miasta, Kościoła i ojczyzny. Jego umiejętności współdziałania z różnymi środowiskami i umiłowanie tego, co w tradycji i współczesnym życiu Krakowa i Polski jest najpiękniejsze - powiedział kard. Stanisław Dziwisz.
Osobistymi refleksjami podzielił się również prof. Wojciech Nowak. Rektor UJ określił prof. Franciszka Ziejkę jako wielkiego erudytę, którego opowieści słuchało się, zapominając o czasie. Stąd do historii Uniwersytetu Jagiellońskiego przejdzie tzw. minuta profesora Ziejki. W rzeczywistości trwała ona od 10 do 30 minut. Zdaniem rektora UJ ta anegdota najlepiej oddaje pasję i piękno wypowiedzi prof. Franciszka Ziejki.
- Dla wielu z nas tu siedzących był nie tylko przełożonym, współpracownikiem, kolegą, mentorem, ale także przewodnikiem zarówno w drodze naukowej, jak i akademickiej. Mam zaszczyt i wdzięczność do losu, że do tego grona należę. Profesor przede wszystkim kochał ludzi i był w tym po prostu autentyczny i wiarygodny. Wielki uczony, organizator, popularyzator historii i kultury, ale zwłaszcza skromny i dobry człowiek, emanujący spokojem i ciepłem. Franciszek Ziejka był nam potrzebny teraz, tutaj. Los chciał inaczej. Chcielibyśmy usłyszeć „odpocznę i wstanę”, jednak Profesor opuścił swoją uczelnię na zawsze, pozostawiając nam pamięć o sobie i swoich dokonaniach. Dziś cała społeczność akademicka Uniwersytetu Jagiellońskiego pochyla głowy i zapala znicze - powiedział prof. Wojciech Nowak.
Po nabożeństwie kondukt żałobny przejechał ulicami Krakowa na cmentarz Salwatorski. Prof. Franciszek Ziejka został pochowany w rodzinnym grobie obok żony Marii.
Franciszek Ziejka urodził 3 października 1940 r. w Radłowie. W latach 1958–1963 studiował filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę w Instytucie Filologii Polskiej UJ. W 1971 r. uzyskał stopień naukowy doktora, broniąc rozprawy poświęconej symbolice „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Habilitował się w 1982 r. W 1991 r. otrzymał tytuł profesora nauk humanistycznych. W 1998 r. został profesorem zwyczajnym.
W latach 1988–1989 był wicedyrektorem Instytutu Filologii Polskiej, a od 1990 do 1993 r. dziekanem Wydziału Filologicznego. W latach 1993–1999 pełnił funkcję prorektora ds. ogólnych, a od 1999 do 2005 sprawował funkcję rektora UJ.
Przez sześć lat przewodniczył Kolegium Rektorów Szkół Wyższych Krakowa, a przez trzy lata był przewodniczącym Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (2002–2005).
Przewodniczył Społecznemu Komitetowi Odnowy Zabytków Krakowa (od 2005 r.), Radzie Fundacji Panteon Narodowy w Krakowie oraz Radzie Muzeum Narodowego w Krakowie, był także członkiem Rady Muzeum Historycznego Miasta Krakowa oraz Rady Muzeum „Zamek Królewski na Wawelu". Za zasługi dla Krakowa i jego mieszkańców odznaczony został odznaką „Honoris gratia”.