Polska
Prymasowski Dąb Niepodległości w Ludźmierzu
O godz. 24.00 odbyła się uroczysta Msza św. pod przewodnictwem i z homilią prymasa Polski abpa Wojciecha Polaka. Przed Mszą św. nastąpiło uroczyste posadzenie Prymasowskiego Dębu Niepodległości w Maryjnym Ogrodzie Różańcowym przy sanktuarium w Ludźmierzu.
- Przykrywamy ziemią korzenie tego dębu. Pragniemy, aby w stulecie niepodległości przypominał nam tutaj na Podhalu nade wszystko o tych korzeniach, z których wyrastamy, aby nadal były silne wiarą, silne miłością, silne nadzieją - mówił prymas.
Kustosz sanktuarium w Ludźmierzu ks. Jerzy Filek powitał prymasa Polski oraz wszystkich zebranych. Podkreślił, że zasadzenie Prymasowskiego Dębu Niepodległości jest potwierdzeniem, że Kościół Polski dalej będzie stał przy polskim narodzie, dalej będzie bronił jego chrześcijańskich korzeni i wspomagał go w kroczeniu drogą Bożych przykazań.
W homilii prymas przypomniał za papieżem Franciszkiem, że Wniebowzięcie Matki Bożej jest tajemnicą, która dotyczy przyszłości każdego z nas. - Wniebowzięcie Maryi jest jak drogowskaz, który ukazuje nam wszystkim sens i cel naszej ziemskiej wędrówki (...) Wniebowzięcie Maryi zapowiada nowe niebo i nową ziemię wraz ze zwycięstwem Zmartwychwstałego Chrystusa nad śmiercią i definitywnym pokonaniem złego. Wpatrujemy się w niebo, bo Chrystus nam je otworzył.
Abp Polak nawiązał także do słów bpa Karola Wojtyły wypowiedzianych przed laty w Ludźmierzu, że Maryja została wzięta do nieba ze wszystkim co Ją stanowiło, całą Jej ludzką istotą - duszą i ciałem, człowieczeństwem i macierzyństwem. Została wzięta, jak mówił bp Wojtyła, dzięki mocy zmartwychwstania. - Jeżeli w Niej Chrystus objawił moc swego zmartwychwstania, to przecież w każdym z nas, w tobie i we mnie, przez sakrament chrztu św. dokonało się zmartwychwstanie. (...) Idziemy drogą do nieba. Wniebowzięcie Maryi zachęca nas abyśmy nie zniechęcili się i nie ustali w drodze. Abyśmy z niej nie zawrócili i nie dali się uwieść mirażom tego życia.
Prymas podkreślił, że Maryja jedynie poprzedziła nas w drodze do nieba. Przetarła nam szlaki.
Hierarcha zwrócił uwagę, że Ewangelie nie ukazują momentu wniebowzięcia, ale życie Maryi, wszystko to, co Ją do tego doprowadziło. Jej życie było aktywne, nigdy nie dała się zastraszyć. - Siłą napędową w tej Kobiecie była żywa obecność Pana Boga w Niej. (...) Całe jej życie, wszystkie spotkania i czyny przeniknięte były mocą Ducha Świętego. To Pan Bóg był z Nią, promieniował przez Jej matczyne oczy i serce.
Na zakończenie homilii abp Wojciech Polak prosił Matkę Bożą Wniebowziętą, by poprowadziła nas drogą do nieba.