Imieniny: Leslawa, Zdzislawa, Stefana

Wydarzenia: Dzień Pocałunku

Pod oknem

Prymicyjna Msza św. bp. Roberta Chrząszcza w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej

arcybiskup marek jędraszewski i biskup robert chrząszcz fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej swoją prymicyjną Mszę św. odprawił bp Robert Chrząszcz. Po Eucharystii odbyło się tradycyjne nabożeństwo wielkopostne, w którym uczestniczył abp Marek Jędraszewski wraz z bp. Robertem Chrząszczem. Homilię wygłosił dk Celestyn Cebula.

 

Kustosz sanktuarium, o. Konrad Cholewa OFM, podziękował nowemu biskupowi pomocniczemu za przewodniczenie Eucharystii i podkreślił, że drzwi do kalwaryjskiej świątyni będą zawsze dla niego otwarte. – Polecamy Ciebie i Twoją posługę wstawiennictwu Matki Bożej Kalwaryjskiej – zapewnił.

Przed udzieleniem błogosławieństwa, biskup Robert Chrząszcz podzielił się doświadczeniem posługi ministranta w kalwaryjskim sanktuarium. – Patrzyłem na Wasze powołanie – mówił, zwracając się do ojców bernardynów – a w moim sercu rodziło się wtedy pragnienie pójścia za Chrystusem – wspominał.

W homilii pasyjnej, brat Celestyn nawiązał do ewangelicznej sceny pojmania Jezusa. – Chcemy wejść w przepaść Jego męki, (…) szukać Go i dać Mu pierwszeństwo – mówił i zauważył, że cierpienie Jezusa było  wyborem, który  Zbawiciel podjął z miłości do człowieka. – Męka Chrystusa przedstawiona w Ewangelii św. Jana to droga Króla, na którego chcemy patrzeć, któremu chcemy oddać hołd, i za którym chcemy iść.

Zakonnik zaznaczył, że Chrystus nie chował się przed męką i nie uciekał przed oprawcami. – Jezus idzie z doświadczeniem bycia umiłowanym przez Ojca przed założeniem świata, z sercem upewnionym, że to jest wola Ojca (…). Jezus wychodzi naprzeciw kohorty  żołnierzy uzbrojony jedynie w miłość Ojca – powiedział. – Chrystus chce nam pokazać, jakim jest Królem, i na czym polega Jego władza. Widzimy, że On panuje kochając, służąc i oddając własne życie – podsumował.

– Wpatrujemy się w tę decyzję Jezusa i pytamy siebie, skąd wziąć siłę do takiej miłości. Nikt z nas nie jest zdolny do konfrontacji z kohortą zagrażających nam wrogów, naszym grzechem, nałogami złem (…). To może zrobić tylko On, Chrystus, odkupiciel człowieka – zauważył dk Celestyn i przywołał słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który na początku swojego pontyfikatu wołał: Otwórzcie drzwi Chrystusowi!

Oceń treść:
Źródło:
;