Pod oknem
Raciborowice: 750-lecie parafii i 550-lecie konsekracji kościoła
– Ewangelia się nie starzeje – zawsze jest świeża i młoda – mówił kard. Stanisław Dziwisz w parafii św. Małgorzaty, Dziewicy i Męczennicy w Raciborowicach, która przeżywa jubileusz 750-lecia istnienia oraz 550. rocznicę konsekracji kościoła.
– Witamy tego, który był i jest świadkiem świętości Jana Pawła II. Witam cię, jako pasterza, który chce nas prowadzić do świętości, który chce nas ubogacić słowem, obecnością i modlitwą – mówił proboszcz ks. Rafał Ryczek witając kard. Stanisława Dziwisza.
– Wasza parafia należy do najstarszych w naszej Archidiecezji Krakowskiej i stanowi świadectwo o tym, jak Kościół Chrystusowy zakorzeniał się na polskiej ziemi i jak na przestrzeni wieków pomagał i cały czas pomaga ludowi Bożemu w pielgrzymowaniu do wieczności – mówił kard. Stanisław Dziwisz zaznaczając, że ta pomoc polega przede wszystkim na głoszeniu Ewangelii.
Metropolita krakowski senior zwrócił uwagę, że jubileusz jest okazją do wdzięczności Bogu za wszelkie dobro “związane z obecnością i promieniowaniem Kościoła na tej ziemi”. – Myślimy o wszystkich pokoleniach ludzi, waszych przodków, którzy tu przychodzili na świat, których codzienne życie kształtowała Ewangelia miłości i którzy stąd z nadzieją w sercu odchodzili do wieczności. Myślimy o wszystkich duszpasterzach, którzy byli tutaj przewodnikami na drogach wiary dla powierzonych ich trosce wiernych – mówił kardynał. – Siedem i pół wieku tej historii znane jest tylko do końca Bogu. Nam pozostaje pamięć i wdzięczność oraz pragnienie, by podtrzymywać w naszych rodzinach i sercach płomień wiary i przekazać go następnemu pokoleniu. Ewangelia się nie starzeje – zawsze jest świeża i młoda – dodawał.
Zaznaczył, że sercem każdej wspólnoty parafialnej jest świątynia, w której wierni zbierają się na modlitwie i sprawowaniu sakramentów. – Dziękując Bogu za nasze chrześcijańskie świątynie, które słusznie nazywamy domami Bożymi, nie zapominamy o tym, że my sami od Chrztu świętego jesteśmy żywymi kamieniami, z których zbudowana jest żywa świątynia. Fundamenty tej świątyni wznoszą się na skale, a jest nią Jezus Chrystus. Na nim mamy budować dom naszego życia osobistego, rodzinnego i społecznego – wskazywał.
Przypomniał o więzach łączących Raciborowice z Karolem Wojtyłą, który jako młody kleryk spędzał tu kilka razy czas, skierowany przez arcybiskupa Adama Sapiehę. Zauważył, że jutro będziemy obchodzić czterdziestą piątą rocznicę wyboru metropolity krakowskiego na Biskupa Rzymu i pasterza Kościoła powszechnego. – Starsi z nas pamiętają tę przełomową chwilę, która wstrząsnęła całą Polską, a także krajami Europy Środkowej i Wschodniej, uginającymi się pod ciężarem totalitarnej i bezbożnej ideologii i systemu komunistycznego. To ten Papież przeprowadził nas przez Morze Czerwone komunizmu i jemu między innymi zawdzięczamy życie w wolnej Polsce – mówił wieloletni osobisty sekretarz Ojca Świętego.
W wydanej z okazji złotego jubileuszu swoich święceń kapłańskich i przetłumaczonej na wiele języków książce „Dar i Tajemnica”, Jan Paweł wspominał Raciborowice: „Przebywałem tam wiele dni w czasie wakacji, zarówno w roku 1944, jak też w roku 1945, po zakończeniu wojny. Wiele czasu spędzałem w starym raciborowickim kościele, pochodzącym jeszcze z czasów Jana Długosza. Wiele godzin przemedytowałem spacerując po cmentarzu. Przywoziłem do Raciborowic także swój warsztat studiów – tomy św. Tomasza z komentarzami. Uczyłem się teologii niejako w samym «centrum» wielkiej teologicznej tradycji. Pisałem już wówczas pracę o św. Janie od Krzyża”.
Kard. Stanisław Dziwisz zauważył, że w dzieje Raciborowic wpisała się także pochodząca stąd Teresa Rumian, która wstąpiła do Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, czyli Sióstr Sercanek, przyjmując zakonne imię Eufrozyna. Od 1967 aż do 2005 roku była bliską współpracownicą – sekretarką najpierw kardynała metropolity krakowskiego Karola Wojtyły, a następnie Papieża Jana Pawła II. – Służyła Ojcu Świętemu dyskretnie, kompetentnie, z pełnym oddaniem aż do jego błogosławionej śmierci. Miałem przywilej współpracować z Siostrą Eufrozyną przez kilkadziesiąt lat, najpierw u boku św. Jana Pawła II, a następnie, po naszym powrocie z Watykanu – w Kurii Archidiecezji Krakowskiej przy Franciszkańskiej 3. Siostra Eufrozyna, jak wiemy, po pracowitym i świętym życiu odeszła po nagrodę do Pana w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w 2017 roku – wspominał metropolita senior.
– Wyśpiewując dziś nasze jubileuszowe Te Deum, ogarniamy myślą, sercem i modlitwą całe dzieje Kościoła w Raciborowicach – mówił kardynał ogarniając modlitwą wszystkich zmarłych na tej ziemi, budowniczych kościoła i dobroczyńców, a także obecnie pracujących tu kapłanów oraz wszystkie rodziny i mieszkańców. – Polecamy Bogu zwłaszcza dzieci i młodzież, by przejęły dziedzictwo wiary ojców, by płomień tej wiary płonął nieprzerwanie w ludzkich sercach – modlił się metropolita senior.
– Naszą modlitwą ogarniamy wszystkie sprawy Kościoła powszechnego i świata – dodawał wskazując, że takiej duchowej postawy uczył św. Jan Paweł II, w sercu którego było miejsce dla wszystkich narodów, języków i kultur. – Modlimy się o pokój dla Ukrainy i dla wszystkich krajów i regionów, gdzie do głosu dochodzi przemoc i nienawiść, siejąca śmierć i zniszczenie – myślimy o Ziemi Świętej. Modlimy się za Kościół, by oczyszczając się z niewierności i grzechów, głosił wiarygodnie Ewangelię we współczesnym świecie – mówił kard. Stanisław Dziwisz przyzywając orędownictwa patronki parafii św. Małgorzaty oraz św. Jana Pawła II. – Tak jak nas o to prosił czterdzieści pięć lat temu i przez cały pontyfikat, otwierajmy przed Chrystusem drzwi naszych serc – zakończył papieski sekretarz.
Po Mszy św. kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył nabożeństwu fatimskiemu z procesją pokutną.
Drewniany kościół w Raciborowicach został wybudowany po 1273 r., a świątynię murowaną zaczął wznosić ks. Paweł z Zatora, a budowę zakończył Jan Długosz w 1476 r.