Imieniny: Anieli, Sykstusa, Jana

Wydarzenia: Dzień Żelków

Pod oknem

Rektor do nowo obłóczonych kleryków: Chodźcie w czarnych sutannach jasnymi drogami

klerycy fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny 17 kleryków z trzeciego roku Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej przyjęło strój duchowny. Obłóczyny odbyły się w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach.

 

W czasie homilii rektor seminarium ks. Michał Kania, odwołując się do Pawłowego nauczania, zwrócił uwagę, że czciciele Najświętszej Maryi Panny, nie chcą tylko podziwiać i kontemplować tę piękną prawdę o niepokalanym poczęciu Maryi, ale mają być „święci i nieskalani przed Bogiem”. – Nie jesteśmy niepokalani od poczęcia, nie jesteśmy wolni od grzechu, jednakże naszym zadaniem jest stawać się nieskalanymi i świętymi. To nie jest zadanie dla wybranych, dla świętych, ale dla każdego chrześcijanina – podkreślał rektor.

Zwracając się do kleryków powiedział, że ich pierwszym powołaniem nie jest kapłaństwo, ale świętość. Zaznaczył, że obłóczyny są pierwszym wielkim i mocno przeżywanym wydarzeniem od wstąpienia do seminarium. Stwierdził, że sutanna, którą założyli dziś na siebie klerycy trzeciego roku, jest znakiem bardzo mocno złożonej rzeczywistości. – Błogosławieństwo Boże, ale i ciężar świadectwa życia – mówił ks. Michał Kania. – Długa szata, tak prosta, a zarazem tak złożona – dodawał wskazując, że sutanna jest zewnętrznym znakiem przynależności do Chrystusa.

– Dziś nie jest łatwo nosić strój duchowny, bo nie jest on oczekiwany w przestrzeni publicznej – mówił rektor wyrażając nadzieję, że to radosne wydarzenie dla kleryków jest przeżywane w przekonaniu powagi sytuacji. – Noszony strój duchowny powinien wam przypominać kim jesteście, do czego się zobowiązaliście, komu służycie i kogo kochacie; do kogo należy wasze ciało, dusza, serce i wolna wola – podkreślał ks. Michał Kania dodając, że bycie uczniem Chrystusa ma wartość wtedy, kiedy jest owocem świadomego wyboru, a przywdzianie sutanny powinno być oznaką coraz większej dojrzałości na drodze do kapłaństwa. – Sutanna to strój mężczyzny, który dojrzał do tego, by publicznie okazywać kim chce być w życiu, że chce być kojarzony z Chrystusem, chce być kojarzony z Jego Kościołem, że chce być dla świata znakiem wyjątkowej posługi kapłaństwa urzędowego – zwracał uwagę rektor krakowskiego seminarium. – Chodźcie w czarnych sutannach jasnymi drogami – zakończył.

Źródło:
;