Pod oknem
Rozpoczęcie peregrynacji Ikony Świętej Rodziny w Archidiecezji Krakowskiej
- Podczas peregrynacji Ikony Świętej Rodziny prośmy Jezusa, Maryję i Józefa o siłę trwania w małżeńskiej i rodzinnej wspólnocie. O moc głoszenia w rodzinie i przez rodzinę jasnego przesłania Chrystusowej Ewangelii. O nadzieję, która musi być fundamentem codzienności życia rodzinnego, by nie dać się złamać różnym zagrożeniom, zwłaszcza ideologiom, które sprzysięgły się przeciw rodzinie - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w sanktuarium Najświętszej Rodziny w Zakopanem.
Na początku Eucharystii głos zabrał proboszcz parafii, ks. Bogusław Filipiak. Powiedział, że wszyscy zawierzają los rodzin Najświętszej Rodzinie z Nazaretu w miejscu, w którym odbiera ona szczególną cześć. Podkreślił, że życie chrześcijańskich rodzin musi być znakiem obecności Chrystusa, miłości i nadziei. Powitał arcybiskupa i wyraził swą radość z jego obecności. Poprosił go o przewodniczenie Mszy św. oraz o wygłoszenie pasterskiego słowa. – My zaś będziemy razem z tobą, księże arcybiskupie prosić Boga, by strumienie modlitwy, płynące z krzyża na Giewoncie w intencji rodzin, zamieniły się w rwący potok, który obejmie Archidiecezję Krakowską i cały nasz kraj – powiedział.
W homilii arcybiskup przypomniał, że 27 grudnia 2020 r. papież Franciszek ogłosił Rok Rodziny Amoris Laetitia. Rozpoczął się on 19 marca, a zakończy się obchodami Dziesiątego Światowego Spotkania Rodzin w Rzymie w czerwcu 2022 r. Metropolita podkreślił, że Wydział Duszpasterski wystąpił z inicjatywą odbycia peregrynacji ikony Świętej Rodziny. Rozpoczyna się ona właśnie w Sanktuarium Świętej Rodziny, który promieniuje na całą Archidiecezję jej kultem.
Arcybiskup zwrócił uwagę zebranych na ikonę Świętej Rodziny, która nawiązuje do ikony Trójcy Świętej Andrieja Rublowa. Obrazuje ona najgłębszą wspólnotę, jaką jest miłość. Ikona rosyjskiego twórcy prezentuje trzy osoby Boskie, zwrócone do siebie w świętym dialogu pełnym miłości, poszanowania i odrębności. Dialog miłości nie sprowadza się wyłącznie do osób Boskich. – Miłość, która jest między Bożymi osobami rozlewa się na cały stworzony świat – powiedział metropolita. Chrystus podczas rozmowy z Nikodemem mówił, że Bóg tak umiłował świat, że dał swego Syna, aby każdy kto w niego wierzy miał życie wieczne. Autor listu do Hebrajczyków wskazywał, że Bogu nie podobały się ofiary krwawe, ponieważ chciał być uwielbiony przez miłość swego Jednorodzonego Syna. Z tego wynika szczególny dialog, zapisany w liście do Hebrajczyków: „Wtedy rzekłem: Oto idę – w zwoju księgi napisano o Mnie – abym spełniał wolę Twoją, Boże”. Dzieło zbawienie to dzieło miłości, wyrażającej się poprzez posłuszeństwo Jezusa.
Maryja na ikonie Świętej Rodziny jest wsłuchana w słowo Boże, które czyta i które jest Jej zwiastowane. Św. Józefa przedstawiono z atrybutami cieśli, ale przede wszystkim jest zobrazowany jako człowiek posłuszny Prawu. Jezus, który znajduje się między rodzicami naucza, podobnie jak w świątyni jerozolimskiej. Ta scena wskazuje, że Chrystus jest nauczycielem nowego prawa, który swym życiem pokazuje jak bardzo Bóg umiłował świat i w jaki sposób należy na tę miłość odpowiadać. Jezus znajduje się na wzgórzu, u podnóża którego znajduje się czaszka. Najbardziej przejmujące nauczanie Zbawiciela płynie z krzyża. Jezus jest usadzony w zarysie trumny – to ukazuje dzieło odkupienia. Św. Paweł do Tymoteusza pisał: „Ukazana zaś została teraz [łaska Boga] przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię”. – To dzięki Chrystusowi, jego śmierci na krzyżu i zmartwychwstaniu otrzymaliśmy ten obraz sensu ludzkiego życia. Każdą i każdego z nas czeka śmierć, ale nie jest ona ostatnim słowem. Jest nim powołanie do zmartwychwstania, jako że wszyscy, którzy uwierzyli w Chrystusa nie zginą, ale będą mieli życie wieczne – stwierdził arcybiskup. Podkreślił, że dzieje Kościoła aż po koniec świata będą wielkim głoszeniem prawdy o ludzkim życiu, którą należy odczytywać w świetle nauczania Jezusa.
Przywołał słowa św. Jana Pawła II z czerwca 1997, gdy Ojciec Święty spotkał się z dziećmi pierwszokomunijnymi. Podczas tego wydarzenia papież skierował słowa wdzięczności do rodziców, którzy przynieśli swe dzieci do chrztu, zobowiązując się do wychowywania ich w wierze. – Proszę was, nie rezygnujcie z tego nigdy. To rodzice w pierwszym rzędzie mają prawo i obowiązek wychowywać swoje dzieci, zgodnie z własnymi przekonaniami. Nie oddajcie tego prawa instytucjom, które mogą przekazać dzieciom i młodzieży niezbędną wiedzę, ale nie są w stanie dać im świadectwa [wiary, świadectwa] rodzicielskiej troski i miłości. Nie dajcie się zwieść pokusie zapewniania potomstwu jak najlepszych warunków materialnych za cenę waszego czasu i uwagi, które są mu potrzebne do wzrastania w «mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi» – mówił Ojciec Święty. Dodał, że jeśli rodzice chcą ochronić dzieci przed demoralizacją, muszą otoczyć je ciepłem swej miłości i dać przykład chrześcijańskiego życia. Arcybiskup podkreślił, że te słowa nadal są aktualne.
Ewangelista zanotował, że rodzice Jezusa żyli wiarą i pragnęli, by także ich syn był uczestnikiem wielkich i świętych wydarzeń. Gdy po trzech dniach poszukiwań Maryja i Józef odnaleźli Jezusa w świątyni, matka zapytała Go, dlaczego im to uczynił. Józef natomiast mógł odczuwać dumę, że wszyscy są zaskoczeni bystrością umysłu dziecka. Jezus pokazał rodzicom hierarchię wartości, odpowiadając: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”. Zbawiciel wskazywał, że ponad wszystko najważniejsze są sprawy Boże. Arcybiskup powiedział, że nieraz to dzieci pouczają rodziców. – Jakżeż ważną rzeczą jest, by w głosach dzieci usłyszeć niekiedy samego Boga, by uszanować trzecie przykazanie Boże: „pamiętaj, abyś dzień święty święcił”. Rodzicom nie wolno lekceważyć wrażliwości dziecka na święte sprawy. Ilekroć usłyszą w głosie dziecka wołanie Najwyższego, tylekroć wróci właściwa hierarchia wartości. Jest nieraz tak, że Bóg posługuje się małymi dziećmi, by nauczać starszych – powiedział metropolita i dodał, że to lekcja płynąca z Ewangelii.
Przypomniał, że dziś rozpoczyna się peregrynacja świętej ikony, podczas której na pewno padnie hasło, które towarzyszyło Wielkiej Nowennie przed obchodami Tysiąclecia Chrztu Polski „Rodzina Bogiem silna”. Te słowa były niezwykle bliskie kard. Stefanowi Wyszyńskiemu, który mówił, że siłą narodu jest rodzina. Naród to „rodzina rodzin” i aby był silny, małżonkowie muszą być wierni przysiędze małżeńskiej. W tamtych trudnych czasach Prymas Tysiąclecia nie wahał się przypominać rządzącym, że na tym fundamencie może rozwijać się życie osobiste, rodzinne, religijne, społeczne, zawodowe całej Ojczyzny. – Podczas peregrynacji ikony Świętej Rodziny prośmy Jezusa, Maryję i Józefa o siłę trwania w małżeńskiej i rodzinnej wspólnocie. O moc głoszenia w rodzinie i przez rodzinę jasnego przesłania Chrystusowej Ewangelii. O nadzieję, która musi być fundamentem codzienności życia rodzinnego, by nie dać się złamać różnym zagrożeniom, zwłaszcza ideologiom, które sprzysięgły się przeciw rodzinie – powiedział arcybiskup i poprosił, by na fundamencie jakim jest Ewangelia budować miłość, ubogacając się nadzieją, aby każdy dzień rodzinnego życia był szczęśliwym.