Poradnik
Ślubna niedziela w Krakowie (fotorelacja)
Niedziela 13 stycznia upłynęła w stolicy Małopolski pod znakiem przygotowań do ślubów i wesel. Wszystko za sprawą Targów Młodej Pary, które odbyły się w Międzynarodowym Centrum Targowo-Kongresowym EXPO oraz Targów Ślubnych, które zorganizowano w Centrum Kongresowym ICE.
Narzeczeni mogli zdobyć komplet informacji niezbędnych na każdym kroku przygotowań. Podkreślali, że w przedślubnej gorączce jest to niezmiernie ważne.
- Oczywiście, że słuchamy rad przyjaciół, którzy już są małżeństwem. Jednak często w zabieganiu można coś przeoczyć lub o czymś zapomnieć. Tutaj na każdym stoisku można coś podpatrzyć, a zarazem dopytać w kwestiach, w którym mamy wątpliwości - powiedziała pani Agnieszka.
Pomocą młodym służyły na przykład specjalnie przygotowane planery i dzienniczki. - Choć współczesność to świat cyfryzacji - laptopów i telefonów - to jednak taki zeszyt, dokumentujący osobistymi wpisami nasze starania, by ten najważniejszy dzień w życiu był jak najpiękniejszy, będzie wyjątkową pamiątką na lata - podkreśliła Mariola Słabosz, autorka jednego z nich.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się foto-budki w postaci luster, które weselni goście obsługują sami. - Foto-budka jest na pewno takim elementem wesela, który nieco podkręca i rozluźnia atmosferę między zaproszonymi. Na lustrze, czyli Selfie Mirror, widzimy siebie bezpośrednio, a nie w sposób przetworzony na ekranie jak to było dotychczas - wyjaśnił Jacek Uniwersał z „Projekt Love”.
Inną alternatywą będzie także Mobilne Studio Wspomnień. - To miejsce, gdzie zarówno młodzi małżonkowie, jak i ich rodzina i przyjaciele mogą nagrać kilkuminutową wypowiedź, którą stanie się częścią niezwykłego filmu, do którego na pewno będzie się wracać po latach z łezką w oku - opowiedział Paweł Płaza z „MOVIEsię”.
W tym sezonie zmienia się również wygląd słodkich stołów. - To, co będzie przewodzić to naked cake - czyli biszkoptowy, delikatnie tylko muśnięty kremem. Wszystko w jak najprostszej formie zewnętrznej, ale wyjątkowo smacznej w środku i bez przesłodzenia masą cukrową - opisała Ewelina Szprengel z „La Baquette”.
Zachwycić zwiedzających mogły również obrączki. Poza standardowymi, przy których tłumnie gromadzili się narzeczeni, nie zabrakło również takich inspirowanych motywami góralskimi czy też z fragmentami… meteorytów! - To tak naprawdę nic nowego - te materiały wykorzystywano na ziemiach polskich od tysiącleci. Dziś ta moda powraca - przyznał Sławomir Derecki, który takie nietypowe obrączki wykonuje.
Jeszcze jedną nowością są… lody. I to zarówno tradycyjne, jak i rulowane. - Działamy w tej branży już od dwóch lat. Lodowa riksza weselna to ciekawa forma, którą obsługuje się samemu. Nie da się ukryć, że zwłaszcza latem słodycze i ciasta mogą być spożywane przez gości w mniejszych ilościach i dlatego lody to doskonałe uzupełnienie - stwierdziła Natalia Kosowska z „Lolly Polly”.
Co ważne, na targach znalazło się jeszcze jedno wyjątkowe miejsce, które uświadamiało narzeczonym dlaczego tak istotne jest dbanie o zdrowie w kontekście planowania poszerzenia rodziny. - Broszury, które tutaj rozdajemy mają dać młodym sygnał, że ciąży nie powinno się odkładać na później, a dobra forma jest na pewno jednym z czynników, które chroni przed bardzo częstymi współcześnie problemami zajścia w ciążę - powiedziała Julia Święch, wolontariuszka IFMSA-Poland.
Wychodzący z ekspozycji przyznawali, że targi ślubne to bardzo trafiony pomysł. - Nie wszystko wygląda na stronach internetowych tak, jak w rzeczywistości. Dlatego dobrze, że można pewne rzeczy zobaczyć na żywo i w dodatku porozmawiać z przedstawicielami firm, którzy naprawdę potrafią dobrze doradzić - podsumował pan Paweł.