Świadkowie wiary
Służąca Pana Jezusa
Zapatrzona w Chrystusa, całe życie służyła Bogu i bliźnim. 9 września Kościół katolicki obchodzi liturgiczne wspomnienie bł. Anieli Salawy. Z tej okazji krakowscy franciszkanie zapraszają na odpust ku czci tej niezwykłej tercjarki.
Aniela Salawa urodziła się 9 września 1881 roku w Sieprawiu w wielodzietnej rodzinie kowala Bartłomieja Salawy i Ewy z domu Bochenek, córki piekarza z Sułkowic. Do szkoły uczęszczała zaledwie przez dwa lata, potem starała się pomagać rodzicom w gospodarstwie, następnie wyjechała za pracą do Krakowa. Przez 20 lat pracowała tam jako służąca, najdłużej przez 11 lat u adwokata dr. Edmunda Fischera i jego żony Marii. Była bardzo pobożna, w wieku 18 lat złożyła ślub czystości, codziennie poświęcała czas na modlitwę i kontemplację, często adorowała Najświętszy Sakrament, pomagała też w dekoracji kościołów. W sposób szczególny ukochała bazylikę krakowskich franciszkanów. W wieku 30 lat wstąpiła też do Trzeciego Zakonu Świętego Franciszka.
- Chciała być blisko Boga i blisko człowieka. Służba i praca była jej miejscem uświęcenia, bo wszystko robiła tak jakby służyła samemu Jezusowi. Warto się od niej uczyć, bo dziś nasza praca bywa przecież niewdzięczna, czy niedostatecznie wynagradzana, a Aniela Salawa mówi nam: przeżyłam to i się uświęciłam - tłumaczy promotor kultu błogosławionej - O. Stanisław Sikora.
Przez lata oddawała się medytacji, swoje doznania mistyczne i wewnętrzne przeżycia duchowe opisała w Dzienniku prowadzonym w latach 1916-1921. Wielu doszkuje się w nim analogii do słynnego "Dzienniczka" św. s. Faustyny. - Tych podobieństw jest więcej, obie pochodziły z ludu, obie mieszkały w Krakowie, obie były mistyczkami, co ważne kierownikiem duchowym i spowiednikiem obydwu był. sł. Boży ks. Józef Andrasz - wylicza O. Sikora.
W okresie I wojny światowej Aniela Salawa pomagała rannym żołnierzom i jeńcom, potem wielokrotnie wspierała biednych jałmużną. W tym samym czasie jej stan zdrowia pogorszył się, zachorowała na stwardnienie rozsiane, później na raka żołądka i gruźlicę. U schyłku życia miała dar jasnowidzenia, przepowiadając wielu osobom ich dalsze losy. Zmarła w skrajnym ubóstwie w 1922 roku w nieistniejącym już szpitalu stowarzyszenia św. Zyty przy ul. Mikołajskiej. Została pochowana na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, jednak po ekshumacji w roku 1949 spoczęła w Kaplicy Męki Pańskiej kościoła św. Franciszka z Asyżu.
Co roku 9 września krakowscy franciszkanie oddają hołd błogosławionej, w tym roku po raz pierwszy przez cały dzień. Poranne Msze św. o godz 6.00, 7.00 i 9.00 zwieńczy modlitwa przy grobie Anieli Salawy wraz z możliwością uczczenia relikwii. Główne uroczystości w Bazylice odbędą się o godz 16.30, towarzyszyć im będzie przekazanie relikwii do czeterch ośrodków franciszkańskich: w Łodzi, Warszawie, Skarżysku Kamiennej i Barcelonie. Jak dodają bracia mniejsi ośrodków kultu w całej Polsce z roku na rok jest coraz więcej, prężnie rozwija się też w samym Krakowie.
- To prawda, że nie ma tu masowych pielgrzymek, ale każdego miesiąca z całej Polski trafia do nas ponad sto kartek z podziękowaniami za otrzymane łaski za wstawiennictwem bł. Anieli więc chyba trzeba powiedzieć, że ten kult się utrwala i poszerza - mówi O. Sikora.
Dekret stwierdzający heroiczność cnót Anieli Salawy został ogłoszony 23 października 1987 w Rzymie. Cudem wymaganym do beatyfikacji było uzdrowienie 8 letniego Grzegorza Serafina z Nowego Targu. Do chwały ołtarzy 13 sierpnia 1991 na krakowskim rynku wyniosł ją Ojciec Święty Jan Paweł II. Jest patronką tercjarzy franciszkańskich, studentów, służących oraz chorych na stwardnienie rozsiane.