Arcybiskup wspomniał, że gdy był w Betlejem przekonał się, że z Pola Pasterzy widać pałac Heroda. Chrystus narodził się pośród przemocy i zła, a tę prawdę wyraża także kolęda „Bóg się rodzi”. Arcybiskup powiedział, że ta kolęda została napisana niedługo przed rozbiorem Polski. Po 123 latach niewoli okazało się jednak, że moc tego świata znów struchlała, a Polska zmartwychwstała. Potem nastąpiły kolejne lata niewoli i walka o pełną suwerenność, zakończona w roku 1989. Z tą samą wiarą w Bożą Opatrzność Polacy podejmują kolejne zmagania, które niesie codzienność. Metropolita podkreślił, że dzieje polskiego narodu są ściśle związane z momentem przyjęcia w 966 r. chrztu. – Jeżeli naród polski tracił państwowość, pozostawał z nim Kościół. Umacniając w wierze, broniąc wiary, dając nadzieję, że mimo kolejnych zawieruch dziejowych Polska wróci do swej dawnej świetności – powiedział.

Przypomniał osamotnienie Polski podczas II wojny światowej i w czasie budowania nowego ładu w Europie. Polska była jednak niezłomna, ponieważ kolejne pokolenia trwały w tradycji, przekazując to co cenne i broniąc historycznej prawdy. – Jest w nas wielkie przekonanie, że jak długo Polska będzie z Chrystusem, ciągle rodzącym się w naszych sercach – nie upadnie i nie zginie – podkreślił arcybiskup. – Proszę trwajcie w pamięci i niezłomną tradycję przekazujcie dalej. Proszę budujcie swoją nadzieję na Chrystusie, który nieustannie przychodzi, by rodzić się w naszych sercach i nieść ze sobą swoje błogosławieństwo. To są życzenia, jakie pragnę Państwu przekazać. Jako arcybiskup metropolita krakowski, jako wielkopolanin, poznaniak, jako człowiek, który od kilku lat żyje także tutaj – w tradycji żywej i patriotycznej Małopolski. Proszę w niej trwać i żyć nadzieją. Proszę z wielką miłością i radością, jak zawsze, wyciągać do drugiego człowieka rękę z białym opłatkiem – zakończył.