Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Pod oknem

Spotkanie opłatkowe Województwa Małopolskiego

arcybiskup marek jędraszewski fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– Poczucia odpowiedzialności za to wielkie dziedzictwo, z którego wszyscy wyrastamy – chcemy czy nie chcemy – za jego właściwy kształt obecnie i za jego przyszłość – życzył abp Marek Jędraszewski samorządowcom w czasie spotkania opłatkowego Województwa Małopolskiego w Operze Krakowskiej.

 

– Wierzę, że ta szczególna świąteczna symbolika, wyjątkowy nastrój i duchowe znaczenie Świąt Narodzenia Pańskiego, pozostaną z nami jak najdłużej, niosąc pojednanie, dając nadzieję, zostawiając w sercach miłość i uświadamiając, że ponad codzienne kłopoty i spory powinniśmy przedkładać prawdziwą więź łączącą nas we wspólnocie rodzinnej, przyjacielskiej, a także w tej szczególnej, wielkiej wspólnocie, jaką tworzymy wszyscy my Małopolanie – mówił marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski.

– Życzę wszystkim, by te święta były szczęśliwe oraz radosne. Życzę, by czas spędzony w gronie rodzinnym płynął bardzo powoli. Życzę, by było dane nam wszystkim, w tym świątecznym czasie, spotkać osoby, których być może w dzisiejszym zabieganym świecie potrafimy nie widzieć nawet przez cały rok. Życzę, by szczęście i Boże błogosławieństwo nie opuszczało nas wszystkich oraz naszej małej ojczyzny – Małopolski w nowym 2024 roku – życzenia w imieniu Rządu RP złożył nowy wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.

Abp Marek Jędraszewski nawiązał do kolędy, którą rozpoczęło się małopolskie spotkanie opłatkowe: Bracia, patrzcie jeno, jak niebo goreje. – Dla chrześcijan już od dwóch tysięcy dwudziestu trzech lat to gorejące niebo mówi o narodzeniu Zbawiciela świata, o wejściu Boga w historię ludzkości, jako człowieka – to coś zdecydowanie innego i różnego od greckich, rzymskich i innych mitologii mówiących o tym, jak bogowie na wzór człowieczy nosili niekiedy najgorsze wady i przywary, walczyli ze sobą, nienawidzili, intrygowali – mówił metropolita krakowski podkreślając, że Boże narodzenie w Betlejem było przyniesieniem z nieba na ziemię orędzia miłości innej niż znanej dotychczas – bezinteresownej, otwartej, pełnej życzliwości, gotowej do ofiary z siebie dla dobra innych. – To są właśnie te święta – nachylenia się Boga nad ludzkim losem, po to, żeby człowieka podźwignąć, pokazać mu jego godność, pokazać mu kim jest i kim powinien być – Bóg dał nam swojego Syna, by człowiek mógł zrozumieć siebie – mówił arcybiskup zaznaczając, że tę prawdę wielokrotnie przy różnych okazjach powtarzał św. Jan Paweł II.

Metropolita stwierdził, że chrześcijaństwo wniosło w historię ludzkości nowy wymiar – nowy wymiar kultury rozumienia i godności osoby ludzkiej – kim jest człowiek, kim powinien być, kim powinien się stawać jako osoba. Zaznaczył, że tragiczne doświadczenia XX wieku, a także to, co dzieje się współcześnie pokazuje, że ilekroć poszczególni ludzie czy całe społeczności odwracają się od przenikniętej chrześcijaństwem kultury, niosą ze sobą ogrom nieszczęść i łez. Zwrócił uwagę politykom szczebla samorządowego i rządowego, że to ich praca – zarówno bezpośrednio jak i pośrednio – decyduje o tym, czy „ten wielki skarbiec kultury chrześcijańskiej będzie przekazywany kolejnym pokoleniom czy będzie ograniczany w imię różnorodnych ideologii”.

Przypomniał, że chrześcijaństwo ponad 1050 lat temu zapuściło głęboko korzenie w polską ziemię. – Poczucia odpowiedzialności za to wielkie dziedzictwo, z którego wszyscy wyrastamy – chcemy czy nie chcemy – za jego właściwy kształt obecnie i za jego przyszłość – życzył arcybiskup małopolskim politykom i urzędnikom.

Źródło:
;