„Często ochrona środowiska przedstawiana jest jako coś nieprzystającego do zaangażowania chrześcijan, a papieska encyklika zdaje się być chętniej przyjmowana przez ludzi niewierzących. Naszym pragnieniem jest stworzenie mostu między tymi dwoma światami” – zauważa Raphaël Cornu-Thénard, założyciel Kongresu Misyjnego, który weźmie udział w spotkaniu. Podkreśla on, że uczestnicy wrześniowego spotkania z Ojcem Świętym chcą przede wszystkim od niego samego usłyszeć, jak postrzega odbiór swej encykliki w świecie i zapytać, co można jeszcze zrobić, by zacieśnić bardziej przymierze na rzecz ochrony środowiska.

Z kolei Laurent Landete, wicedyrektor paryskiego Kolegium Bernardynów, które jest miejscem spotkań i dialogu chrześcijaństwa ze współczesnym światem podkreśla, że pandemia z mocą pokazała jak bardzo pilnym wyzwaniem jest wspólna troska o planetę. Stąd, jak zauważa o. Gaël Giraud z Francuskiego Centrum Badań Naukowych trzeba sięgnąć po papieską encyklikę, która, jak zauważa francuski jezuita, jest jednym z najważniejszych dokumentów obecnego pontyfikatu, totalnie jednak niezrozumianym w środowisku katolickim. Krokiem w kierunku odkrywania encykliki ma być wrześniowe spotkanie z Franciszkiem, którego owoce, jak chce przewodniczący francuskiego episkopatu, mają być potem przełożone na konkretne życie lokalnych wspólnot.

„To nie ma być żadna rewolucja chodzi nam o połączenie kościelnych i ekologicznych środowisk w walce o lepszy świat” – podkreśla abp Éric de Moulins-Beaufort. Zauważa, że papieska encyklika jest swoistą mapą drogowa na czas po pandemii wskazującą, jak budować bardziej sprawiedliwe społeczeństwa, zdolne do ochrony życia ludzkiego i troski o stworzenie. Takie konfrontacje na temat ekologii i zaangażowania chrześcijan w ochronę środowiska odbywają się już w ramach spotkań francuskiego episkopatu, teraz spotkanie z Franciszkiem przeniesie debatę na wyższy poziom. Warto zauważyć, że pięć lat po opublikowaniu papieskiej encykliki, decyzją Ojca Świętego, w całym Kościele obchodzony jest „Rok Laudato sì”.