Uroczystości
Św. Marta
Marta była siostrą Marii i Łazarza. Cała rodzina mieszkała w Betanii, ok. 3 km od Jerozolimy. Wszyscy troje byli przyjaciółmi Jezusa, który często bywał u nich gościem.
Marta jest wzorem zapobiegliwej gospodyni. Św. Łukasz w swojej Ewangelii opowiada, że Jezus odwiedził pewnego dnia jej dom. Marta krzątała się, chcąc mu usłużyć, jej siostra zaś usiadła u Jego stóp i słuchała, co mówił. Marta zwróciła się do Jezusa, by nakazał Marii, żeby jej pomogła. Jezus odpowiedział: „Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”. Kiedy Jezus przybył do Betanii po śmierci Łazarza, Marta wyszła Panu na spotkanie i rzekła: „Teraz wiem, że Bóg da ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga. Usłyszała wówczas słowa: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, na które odpowiedziała wspaniałym aktem wiary: Ja mocno wierzę, żeś ty jest Mesjasz, Syn Boży”. Siostry gościły też Jezusa po wskrzeszeniu Łazarza. Wtedy to Maria namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi.
Znany krakowski biblista, ks. Wojciech Węgrzyniak, na swoim facebookowym profilu zamieścił ciekawy komentarz do odczytywanej we wspomnienie św. Marty Ewangelii:
„Mnie się ciągle wydaje, że tłumaczenie dosłowne „Maria wybrała dobrą cząstkę” a nie „lepszą/najlepszą cząstkę” ma swój sens (Marto, nie miej pretensji do siostry, bo to, co ona robi jest również dobre). Ale gdyby upierać się (zgodnie z tradycją i powszechnym tłumaczeniem) na „lepszą, najlepszą cząstkę”, to sens mógłby być taki: lepiej jest najpierw słuchać Pana a dopiero potem służyć, bo On powie co warto a co nie warto w życiu robić. Aktywność bez słuchania Boga może skończyć się zarobieniem robotą niepotrzebną. Mówiąc prościej, nie chodzi o to, żeby orać wiele, ale żeby najpierw pomyśleć, czy jest sens orać nie swoje pole, kotem i to jeszcze zimą. Słuchanie Słowa Bożego oprócz wielu zalet jest również warunkiem sine qua non nie marnowania sił na prace niepotrzebne”.