Pod oknem
Świadkowie Chrystusa muszą jednoznacznie stanąć po stronie Boga
- Być po stronie Boga to ostatecznie stanąć po stronie człowieka: jego osobowej godności, przyszłości i nadziei - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. odprawionej podczas Dni Katechetycznych.
Na początku Eucharystii głos zabrał kustosz sanktuarium, ks. Mateusz Hosaja, który stwierdził, że ta Msza św. otwiera zebranych na całoroczny zasiew Słowa Bożego. Życzył, by wszystkim towarzyszyła potrzebna łaska Boża.
W homilii arcybiskup nawiązał do liturgii słowa, w której pojawia się temat lęku. Bóg mówił do swego proroka, żeby się nie lękał, bo jeśli zaufa Stwórcy, odczuje Jego wsparcie i zwycięży. Herod bał się Jana Chrzciciela, podziwiał go i słuchał, właściwie oceniając jego postawę moralną. Uznawał go za autorytet, przemawiający w imieniu Boga. – Ludzie, którzy przemawiają w imieniu Boga będą zawsze dla innych autorytetem. Niekoniecznie będą przez nich kochani, ale będą wzbudzać respekt – powiedział metropolita. Wskazał, że ci spośród świadków, którzy odwrócą się od Bożej prawdy, zostaną odrzuceni.
Jan Chrzciciel mógł liczyć na ułaskawienie ze względu na to, że Herod słuchał jego słów. On jednak nie milczał, tylko odważnie zabrał głos w imię Prawa Bożego. – W ten sposób zapowiedział sobą i swoim męczeństwem męczeństwo Chrystusa – stwierdził arcybiskup. Jezus trwał przy wyznawaniu kim jest i dawał świadectwo prawdzie, zdając sobie w pełni sprawę z konsekwencji. Kościół od początku istnienia jest zapatrzony w swego Mistrza, który jest Prawdą, a także w Jana Chrzciciela, który dawał jednoznaczne świadectwo o Bogu.
Świadkiem Boga wobec rzymskiego świata był św. Paweł. Apostoł dwukrotnie w swoich listach potępił homoseksualizm, broniąc tym samym Bożego Prawa, a także człowieka jako istoty stworzonej na Boży obraz i podobieństwo. – Chrześcijaństwo od samego początku było znakiem sprzeciwu dla pogańskiego świata – powiedział metropolita. Zauważył, że gdy chrześcijaństwo słabnie, powracają niewłaściwe sposoby myślenia i postępowania. Żmudna, niełatwa i heroiczna praca katechetów to współczesne zmaganie o przywrócenie właściwych wartości. – Od was, katechetów zależy bardzo dużo. Przyszłość polskiego narodu, Kościoła w narodzie, ale także Kościoła w naszej części Europy– stwierdził arcybiskup. Wskazał, że we współczesnych zmaganiach o przywrócenie prawdy o człowieku należy być po stronie Boga, nie lękać się i Mu zaufać. Być po stronie Boga to oznacza także stanąć po stronie człowieka, jego godności i przyszłości. – Ta Eucharystia to podziękowanie Bogu za tych, którzy nie ulegli, nie dali się ponieść pokusie konformizmu. Dziękujemy Bogu za świadków i prosimy Go, aby pełni mocy Ducha Świętego trwali przy Chrystusie, Jego Ewangelii i jedynej Prawdzie, dającej zbawienie – zakończył arcybiskup.