Pod oknem
Święto Kupca
- Bóg o nas pamięta. Każdy Adwent to umocnienie tej pamięci, że jest, że czuwa, że kocha, że się troszczy. Ale Adwent jest także czasem rachunku z pamięci ludzkiej o Bogu - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. sprawowanej z okazji Święta Kupca w Kościele św. Barbary w Krakowie.
Tadeusz Kukułka SJ, rektor Kościoła św. Barbary, podkreślił, że krakowscy kupcy gromadzą się w tym miejscu, by wspólnie prosić Pana Boga o błogosławieństwo dla wszystkich członków Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej. Przywitał metropolitę krakowskiego, kapłanów, przedstawicieli władz i wszystkich zebranych.
W homilii arcybiskup zwrócił uwagę, że wszystkie dzisiejsze czytania łączy jedno słowo – pamięć. W pierwszym czytaniu słyszymy o pamięci Boga o swoim ludzie, potem, w słowach św. Jana, o pamięci ludu o swoim Panu i wreszcie, w drugim czytaniu, św. Paweł mówi o pamięci chrześcijan o sobie nawzajem. – Czas Adwentu to czas szczególnego rachunku sumienia z tej potrójnej pamięci. Gdy chodzi o pamięć Boga, czas Adwentu jest kolejnym w naszym życiu pogłębieniem pewności, że Bóg o nas pamięta.
Metropolita podkreślił, że przyjście Chrystusa jest największym dowodem Bożej pamięci o swoim ludzie, największym dowodem Jego miłości. – Bóg o nas pamięta. Każdy Adwent to umocnienie tej pamięci, że jest, że czuwa, że kocha, że się troszczy. Ale Adwent jest także czasem rachunku z pamięci ludzkiej o Bogu.
Arcybiskup zaznaczył, że każdy z nas powinien uczynić taki rachunek z własnej pamięci o Bogu, ale nie możemy pominąć także tego, co dzieje się z tą pamięcią w wymiarze społecznym. W tym kontekście metropolita przypomniał słowa adhortacji Jana Pawła II „Ecclesia in Europa”, w której papież mówi, że współczesny człowiek żyje jak „cichy apostata”, tak, jakby Boga nie było. A dwa lata później Benedykt XVI podczas ŚDM w Kolonii przestrzegał przed traktowaniem religii w sposób konsumpcyjny – wybieram tylko to, co mi się podoba, co jest wygodne, ale taka religijność nie przetrwa chwili kryzysu.
Odnosząc się do naszej chrześcijańskiej pamięci o sobie nawzajem, arcybiskup tłumaczył: – Jeśli Boga nie ma, jeśli się żyje tak, jakby Go nie było, jakby nie istniał Ojciec nas wszystkich i jakbyśmy my nie byli dla siebie nawzajem braćmi i siostrami w miejsce Boga pojawia się wszechmocny bożek pieniądza i zysku, a wraz z nim, zgodnie z logiką tego bożka, bezwzględność w dążeniu do osiągnięcia własnych celów. Stąd skrajny indywidualizm, egoizm, ideologia samorealizacji za wszelką cenę, a w konsekwencji odejście od najbardziej podstawowej ludzkiej solidarności, zarzucenie poczucia, że wspólnota jest nam potrzebna począwszy od wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej. W takim królestwie bożka pieniądza i zysku pozostaje już tylko jedno – okrutny wyścig szczurów.
Metropolita przypomniał jednak, że Adwent to czas umocnienia się w pamięci – poprzez Eucharystię, która przypomina nam jak Bóg do końca nas umiłował. – Eucharystia to bezbrzeżna tajemnica miłości, która jednocześnie jest miłością Bożą tworzącą z nas wspólnotę.
Eucharystia stanowi także wezwanie nas wszystkich do pamięci o tej Bożej miłości. – O tę pamięć o Bogu, który nas kocha, i o tę odnowioną pamięć, że ja na tę miłość Boga muszę odpowiadać swoją miłością i na tę pamięć o innych, z którymi tworzę jeden Boży lud, o tę piękną pamięć, która nas znowu w te adwentowe dni prowadzi do żłóbka prośmy Pana.
Krakowska Kongregacja Kupiecka jest najstarszym takim zrzeszeniem na ziemiach polskich. Jej powstanie miało miejsce w 1410 roku. Kongregacja zajmowała się głównie dbaniem o interesy kupieckie. Od początku istnienia była także organizacją czynnie zaangażowaną w życie religijne, a także w sprawy narodowe. Pierwsze wzmianki o Święcie Kupca pochodzą z XVIII wieku. Już od wtedy na świętowanie składają się trzy tradycyjne elementy: Msza św., przemarsz ze sztandarami do magistratu oraz śniadanie. Współcześnie pochód zatrzymuje się przy estradzie targów bożonarodzeniowych, gdzie prezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej wygłasza orędzie kupieckie.