Jan Paweł II na dziś
Sympozjum "Wy jesteście moją nadzieją"
Co zostawił nam Jan Paweł II? Czego wymagał od młodych? Nad tym 23 października zastanawiali się w Krakowie uczestnicy sympozjum "Wy jesteście moją nadzieją, św. Jan Paweł II Ojciec Młodzieży", zorganizowanego przez Bibliotekę Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.
Do udziału w dyskusji zaproszono znakomitych gości, niektórzy jak Wanda Gawrońska przyjechali prosto z Rzymu. Córka Luciany Frassati i Jana Gawrońskiego przybliżyła zebranym postać swojego wuja - bł. Pier Giorgio Frassatiego. Przypominała, że to właśnie św. Jan Paweł II w młodości stawiał go sobie za wzór, nazywał go nawet człowiekiem ośmiu błogosławieństw. On też wyniósł go do chwały ołtarzy i ogłosił patronem młodzieży. - Mieli bardzo podobne temperamenty, wielki Jan Paweł II poznał i zrozumiał, że to cudowny przykład dla młodych. Pier Giorgio mówił, że trzeba żyć a nie wegetować, czuł się częścią tego, co się dzieje na świecie, Karol Wojtyła również doskonale to rozumiał - mówiła Wanda Gawrońska.
Jak dodał ks. Krzysztof Nawrot, błogosławiony znaczy szczęśliwy, a to szczęście Pier Giorgio Frassati czerpał od Boga i dzielił się nim z ludźmi, zwłaszcza chorymi i potrzebującymi. W tym sensie idealnie pasuje do słynnego Kazania na Górze. - Również Papież Franciszek dał go młodym za przykład na Światowe Dni Młodzieży jako człowieka, który w praktyce czynił miłosierdzie - podkreślał kapłan.
Ks. Nawrot przypominał także, że już w przyszłym roku na prośbę kard. Stanisława Dziwisza doczesne szczątki bł. Jerzego Frassatiego przyjadą do Krakowa właśnie na Światowe Dni Młodzieży. Samej debacie towarzyszyła również wystawa poświęcona patronowi młodzieży.
O tym, co zostawił nam św. Jan Paweł II mówił znany z Lednicy ojciec Jan Góra. Dominikanin podkreślał, że papież Polak odmienił jego życie, nauczył duszpasterstwa i tego, że dla młodych trzeba być przede wszystkim ojcem. - Jan Paweł II nie bał się być autorytetem, a przecież młodzi potrzebują drogowskazu, kogoś, kto będzie z nimi i będzie ich kochał bardziej niż samego siebie. To jest właśnie cudowne w ojcostwie, to bycie dla drugich jest istotą rzeczy - opowiadał duszpasterz.
Jak dodał dominikanin, Ojciec Święty pozostawił nam też szereg wypowiedzi, które trzeba "oprawić w złoto, przechowywać i przekazywać następnym pokoleniom". Choćby to, że "musimy być mocniejsi niż warunki w których przyszło nam żyć", czy że "musimy od siebie wymagać nawet gdy inni od nas nie wymagają, w końcu, że "człowieka należy mierzyć miarą serca".
O serdecznej i międzyreligijnej przyjaźni jaka łączyła Karola Wojtyłę z Jerzym Klugerem i Jerzym Petersem wspominała Zuzanna Peters-Musiał. Jej zdaniem to właśnie w Wadowicach Karol Wojtyła uczył się miłości i pojednania. - Pierwszy raz próg synagogi przekroczył właśnie w Wadowicach, drugi raz już jako biskup w Krakowie, a jako pierwszy papież, w Rzymie. Zawsze wspominał swoich starszych braci w wierze - mówiła. W trakcie dyskusji organizatorzy połączyli się również przez skype z Karolem Hagenhuberem, synem właściciela wadowickiej cukierni, do której przyszły papież chodził na słynne kremówki. Wspominał o spotkaniach z Ojcem Świętym w Krakowie i w Watykanie, zebranych rozbawił też historią o tym jak młody Karol Wojtyła założył się z kolegami o to, kto zje więcej kremówek, a podobno potrafił zjeść ich kilkanaście na raz.
Ogromnym przeżyciem dla młodych była wideokonferencja z Floribeth Morą Diaz - cudownie uzdrowioną przez Jana Pawła II. Kostarykańska prawniczka za pośrednictwem ks. Franciszka Filara opowiadała o swojej chorobie i niewytłumaczalnym z punktu widzenia medycyny uzdrowieniu, udziale w kanonizacji Ojca Świętego oraz o tym jak dziś dzieli się swoim świadectwem na całym świecie.
- Poprzez naszych prelegentów chcemy zbliżyć młodych do Jana Pawła II, do wartości, którymi żył, a które prowadzą do świętości. Chcemy też, by mogli duchowo przygotować się do Światowych Dni Młodzieży w roku 2016 - tłumaczyła Beata Wieczorek z Biblioteki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Głos w dyskusji zabrali również m.in. fotograf Adam Bujak, dziennikarka Dorota Gawryluk czy ks. Artur Ważny. Muzyczny hołd Janowi Pawłowi II oddała też grupa teatralna pod kierownictwem Agaty Podłęckiej z parafii pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Brzesku.