Pod oknem
Szkoły jadwiżańskie świętują na Wawelu
W 25. rocznicę kanonizacji św. Jadwigi, w katedrze na Wawelu zebrali się uczniowie, nauczyciele i reprezentanci szkół noszących imię króla Polski, by wspólnie celebrować jej święto. Mszy św. przewodniczył Rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie ks. prof. Robert Tyrała. Homilię skierowaną do uczniów wygłosił natomiast Dziekan Kapituły Metropolitalnej ks. prof. Jacek Urban.
Uroczystość szkół im. św. Jadwigi rozpoczęła się przemarszem z krakowskiego Rynku na wzgórze wawelskie, gdzie w katedrze – miejscu, które często dawało Andegawence siłę, spokój oraz czas na szukanie odpowiedzi w kluczowych dla losów państwa, Kościoła oraz swoich prywatnych momentach – jej uczestnicy wzięli udział we Mszy św.
– Najbardziej z tej uroczystości cieszy się chyba sama św. Jadwiga, gdy patrzy na tylu wspaniałych młodych ludzi. Na Was, którzy jesteście jakby przedłużeniem tego wszystkiego co sama zamierzała i co tak dawno temu dla nas, dla Polski, dla świata uczyniła – stwierdził na początku celebry ks. prof. Robert Tyrała. Nawiązywał tym samym do troski jaką królowa otaczała młodych oraz wszystkich, którzy zdecydowali się pielęgnować swoją edukację. To przecież właśnie św. Jadwiga mocno nalegała na ufundowanie Uniwersytetu Jagiellońskiego, a nawet była jego pierwszym mecenasem przekazując ówczesnej Akademii Krakowskiej swoje klejnoty, gdy pierwsze polskie studium generale walczyło o przetrwanie.
Królową Jadwigę już za życia kochał i szanował cały Kraków. Kochała i szanowała również Polska, ponieważ tam gdzie zjawiała się święta, roztaczała dobro oraz pomoc wszystkim, którzy jej potrzebowali, a dodatkowo podejmowała mądre, wyważone decyzje, wbrew często interesownym podszeptom. Mimo to na kanonizację czekać musiała aż do 8 czerwca 1997 roku, gdy na ołtarz wyniósł ją Papież Polak.
– W czasie gdy Jan Paweł II na krakowskich Błoniach wypowiadał słowa formuły kanonizacyjnej, z różnych miejsc – jeszcze w czasie, gdy mówił – zaczęły dochodzić oklaski. Niektórzy nie mogli doczekać się jej końca. Na koniec wszyscy stojąc bili brawo – podkreślał podczas homilii ks. prof. Jacek Urban. Przypomniał, że dwa miliony zgromadzonych wtedy na Mszy św. ludzi wyraziło to co od wieków czuły biało – czerwone serca.
Zasługi Jadwigi dla Polski oraz Europy i świata nie ograniczają się jednak jedynie do dbania o rozwój nauki. To dzięki królowej chrzest przyjął jej przyszły małżonek, Władysław Jagiełło – Wielki Książę Litewski, za którym poszedł cały jego kraj. Chrzest Litwy oznaczał zakończenie chrystianizacji Starego Kontynentu, a ten z kolei mógł w następnych krokach nieść Dobrą Nowinę w pozostałe zakątki Ziemi. Jadwiga mimo to nigdy nie troszczyła się o lansowany współcześnie „dobry pijar”. Z mocą podkreślała, że źródłem jej mądrości jest Bóg, z którym spotykała się właśnie na wzgórzu wawelskim. W katedrze św. Stanisława modliła się szukając rozwiązania trapiących ją problemów.
– Patrząc jak On oddaje życie za nas, Jadwiga dowiodła, że jej powołaniem jest dawać życie. To miejsce w katedrze na Wawelu: czarny krzyż, to szkoła św. Jadwigi Królowej nr 1. Tego czego tu się nauczyła, nie nauczy żadna szkoła – tego nauczyć może jedynie Jezus. Tego Jadwiga nas, współczesnych uczy. Uczy mądrej miłości. To dlatego przychodzimy tutaj dzisiaj, w 25. rocznicę jej kanonizacji, by oddać jej hołd – koczył Dziekan Kapituły Metropolitalnej.
Po Eucharystii celebransi wraz z wiernymi udali się właśnie pod krzyż św. Jadwigi, by pokłonić się królowej. Wcześniej nagrody z rąk rektora Uniwersytetu Papieskiego oraz małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak odebrali laureaci V Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Złote Lilie Jadwigi Andegaweńskiej. Odbywał się pod hasłem „Jadwiga matką Uniwersytetu”.