Imieniny: Delfiny, Sylwestra, Konrada

Wydarzenia: Dzień Bez Zakupów

Pod oknem

 fot. Łukasz Kaczyński Bp Grzegorz Ryś podczas "24 godzin dla Pana".

Do tego, by prosić Jezusa o Jego wzrok patrzenia na siebie, ludzi i Boga zachęcał w sobotę 25 marca bp Grzegorz Ryś. Przewodniczył on Mszy św. w bazylice oo. franciszkanów, która była zwieńczeniem krakowskiej odsłony inicjatywy "24 godzin dla Pana".


Hierarcha przypomniał, że przypadająca na drugi dzień niedziela laetare to czas, kiedy chrześcijanie powinni być radośni. Jak uznał ta radość powinna wynikać przede wszystkim ze spotkania z Jezusem Chrystusem.

Wskazał, że to co ważne w osobistej relacji z Jezusem, to fakt, że tylko On może dać człowiekowi prawdziwy wzrok. "Często mówimy o tym, że wiara rodzi się ze słuchania. To prawda. Jest istotne w wierze słyszeć słowo Boga skierowane do nas, ale wiara jest także pewnym widzeniem rzeczywistości, dlatego że Pan Bóg nie tylko mówi, ale także działa" - stwierdził.

Biskup zachęcił, by w odczytanym ewangelicznym opisie uzdrowienia niewidomego od urodzenia dostrzec, że uczniowie Jezusa patrzyli na tego człowieka tylko w perspektywie grzechu, natomiast On widział w nim osobę, na której objawią się wielkie dzieła Boże.

Opisał przy tym świadectwo niepijącej alkoholiczki, dla której punktem zwrotnym w życiu było napotkanie wzroku św. Jana Pawła II podczas jednej z jego polskich pielgrzymek. "To był moment, w którym ona została dotknięta i mówiła: »Jeśli on na mnie popatrzył, jeśli jestem warta jego spojrzenia, to znaczy że dla mnie jest jeszcze szansa«" - mówił.

"Wzrok Chrystusa jest źródłem nadziei. Wzrok Jezusa jest kompletnie inny także wtedy, kiedy On patrzy na mnie. Ja próbuję przejąć ten wzrok, nauczyć się patrzeć na siebie też oczami Jezusa. To jest to, co każdego z nas podnosi, to jest to, co nas może wskrzesić" - głosił. 

"Potrzebujemy wzroku od Jezusa. Nauczyć się patrzeć jak On. Widzieć Boga tak, jak Jezus, widzieć ludzi tak, jak Jezus, widzieć siebie samego tak, jak Jezus" - kontynuował.

Bp dodał także, że człowiek, który nie widział od urodzenia, wymagał stworzenia na nowo. "To jest to czego doświadczamy w chrzcie - jesteśmy w nim nowym stworzeniem. To jest również to, czego doświadczamy w sakramencie pokuty" - porównał.

Wyjaśnił przy tym jednak, że taka zmiana możliwa jest jedynie przy pełnym wejściu z Jezusem w komunię oraz całkowitym utożsamieniu się z Nim - podobnie jest w przypadku uzdrowionego niewidomego.

"Odrzucony Jezus uzdrawia człowieka, który podzieli Jego odrzucenie. Jest też wyrzucony z synagogi, nawet rodzice nie chcą się do niego przyznać, ale jest szczęśliwy w tej relacji z Chrystusem, która jest wyłączna, która jest ponad wszystko. W niej wszystko inne jest jak śmieci, bo zostałem zdobyty, więc pędzę, żeby też zdobyć" - zakończył bp Ryś.

Oceń treść:
Źródło:
;