Skarby Kościoła
Tyniec: Poświęcenie sukienki na odnaleziony obraz Matki Bożej Śnieżnej
Nową sukienkę tynieckiego wizerunku Matki Bożej Śnieżnej poświęci w niedzielę, 24 czerwca 2018, podczas Mszy św. o godz. 10.30, J. Em. ks. kard. Stanisław Ryłko, archiprezbiter bazyliki Santa Maria Maggiore w Rzymie i kustosz obrazu Salus Populi Romani – pierwowzoru obrazu z Tyńca.
W tynieckim kościele jedna z kaplic bocznych jest wyjątkowa. Zbudowano ją w poł. XV w., jako przedłużenie nawy bocznej południowej, między prezbiterium a ścianą krużganka. Z uwagi na brak okien już w XVII w. nazywano ją „ciemną kaplicą”. Została ona poświęcona Matce Bożej Bolesnej i do tego wezwania odnosiły się, odkryte podczas konserwacji w 2000 r. na sklepieniu polichromie z 1. poł. XVII w., z przedstawieniem hierogramu Chrystusa (IHS) w medalionie w kluczu sklepienia oraz aniołów trzymających narzędzia Męki.
Niedługo jednak po poświęceniu kościoła (czyli po 1622 r.) zmieniono wezwanie tej kaplicy z: Matki Bożej Bolesnej na Matki Bożej Większej – Śnieżnej. Zmiana ta wiązała się z ufundowaniem obrazu, będącego odwzorowaniem rzymskiego wizerunku Madonny zwanej Salus Populi Romani (Wybawienie ludu rzymskiego) w bazylice Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore). Pierwsza wzmianka o tynieckim obrazie pochodzi z wydania dzieła Klejnoty stołecznego miasta Krakowa (1647 r.): „w tymże Kościele iest obraz Panny Maryey piekności wielkiej / na tym są wota srebrne / ten obraz iest uprzywileiewany od Stolice Apostolskiey za dusze zmarłe”; w wydaniu drugim (z 1650 r.), uzupełnionym, mamy: „w Kościele tym iest Kaplica Panny Nayśw., w którey Ołtarzu iest Obraz teyże Panny Najświętszey dziwney piękności, u którego doznaja ludzie łask y dobrodzieystw, co same tabliczki y wota srebrne wyświadczaia. Tenże obraz iest uprzywileiowany za dusze zmarłe od Stolice Apostolskiey”. Kult zatem trwał już od pewnego czasu.
Tyniecki obraz już w XVII w. prezentowany był w sukienkach, o czym mówią opisy inwentarzowe, opisujące bogato zdobione kamieniami szlachetnymi złocone sukienki, korony oraz wiszące wota. Podczas prac w kościele w XVIII w. przekształcono ołtarz i wtedy zrobiono nową, zachowaną do dziś ramę. Wykonano również arkadę otwierającą kaplicę Ciemną do poprzedzającej ją kaplicy Wszystkich Świętych, ujętą w obramienie z tzw. dębnickiego marmuru, a w zwieńczeniu arkady umieszczono w kartuszu inskrypcję: OSTIO IN ISTO MARIAM VENERARE CUM CHRISTO – stojąc we wrotach przybytku tego, uczcij Chrystusa i Matkę Jego.
Na początku XIX w. zdjęto z obrazu sukienkę, aby wypłacić nakładane kolejno w czasie wojen kontrybucje; wówczas sprzedano też najcenniejsze rękopisy i przetopiono kilka innych metalowych elementów wyposażenia kościoła. Prawdopodobnie wtedy okazało się, że obraz jest bardzo zniszczony i nieczytelny. Z uwagi na przywiązanie do otaczanego kultem wizerunku, zdecydowano o wykonaniu jego wizualnej kopii, a z pierwotnego obrazu zachowano ramę oraz drewniane deski podobrazia, na które naciągnięto nowe płótno.
Przez długie lata uważano, że po kasacie opactwa kult Matki Bożej przedstawionej na wizerunku w kaplicy Ciemnej, związany bezpośrednio z benedyktynami, wygasł, a losy samego obrazu pozostają niejasne: został wywieziony lub skradziony. Jednak wbrew dotychczasowym przypuszczeniom, że obraz zaginął, należy przyjąć, że mimo kasaty opactwa, pozostawał nadal w kościele. Jego obecność odnotowuje inwentarz z 1835 r., w którym mowa, że w kaplicy znajduje się „cudowny” obraz na desce malowany. Jest to cenna informacja: mimo iż po kasacie zabrakło promotorów kultu, to jednak wzmianka dowodzi trwałej świadomości „cudownego” charakteru obrazu i jego wyjątkowości. Jednocześnie starano się go odnawiać. W 1842 r. przeprowadzono renowację obrazu. Jednakże odnowiony obraz w jakiś sposób niszczał, tak że 70 lat później uznano za konieczne, by odmalować go na nowo. Przewodnik z 1908 r. podaje, że o ołtarz troszczy się cech garbarzy ze Skotnik. W 1915 r. wybudowano i poświęcono w Skotnikach osobny kościół, a w 1921 r. wyłączono go z parafii tynieckiej. Można przyjąć, że spowodowało to koniec opieki ww. cechu nad tynieckim obrazem, skoro mieli już swój własny kościół. Prawdopodobnie dopiero to przesądziło o zaniku kultu. W 1939 r. miał tu być już jedynie składzik, którego używał kościelny, i właśnie taki stan zastali wracający do Tyńca w 1939 r. benedyktyni. W trakcie prac renowacyjnych w 1940 r. urządzono tu kaplicę Najświętszego Sakramentu. Zapewne wtedy wyniesiono z niej obraz, który uznano za współczesne, nieprzedstawiające większej wartości artystycznej dzieło. Trafił on ostatecznie do magazynu na strychu nad kościołem, gdzie w zapomnieniu przeleżał ponad 70 lat. Nie zwracano nań większej uwagi, przede wszystkim ze względu na jego XX-wieczne przemalowanie.
Obraz ponownie „odkryto”, a raczej rozpoznano w styczniu 2016 r. Podjęte prace konserwatorskie ujawniły obecność na deskach podobrazia śladów po gwoździach. Wykonane sondażowe odkrywki wskazały na obecność na płótnie trzech warstw, jak również odsłoniły starsze fragmenty. Wszystko to pozwala przyjąć, że „odnaleziony” na strychu, przemalowany obraz Matki Bożej, jest tożsamy z opisywanym w archiwalnych inwentarzach „cudownym” obrazem, otaczanym kultem w tynieckim kościele od XVII w.
Obraz o wymiarach 117x141 cm (w drewnianej złoconej ramie z 1. połowy XVIII w.) namalowany farbą olejną na płótnie naciągniętym na deski wzmocnione spągami, przedstawia wizerunek Maryi z Dzieciątkiem na ręku w układzie nawiązującym do Salus Populi Romani. Z uwagi na uszkodzenia, przemalowania i brak pewności co do stopnia zachowania fragmentarycznych starszych warstw malarskich (z XIX w.), zdecydowano się na eksponowanie tylko twarzy Maryi i Dzieciątka w warstwie z 1918 r., a resztę w formie sukienki, będącej rekonstrukcją całości wizerunku.
Po zakończeniu prac konserwatorskich obraz Matki Bożej, w tymczasowej, wykonanej z materiału sukience, został ponownie poświęcony przez ks. abp. Marka Jędraszewskiego, metropolitę krakowskiego, podczas Mszy św. 15 listopada 2017. Właściwa, docelowa sukienka została wykonana z mosiężnej, srebrzonej i złoconej blachy metodą ręcznego wyklepywania (czyli repusowania) przez konserwatora sztuki, Tadeusza Galanta. Pofałdowany układ szat Dzieciątka i Maryi nawiązuje też do szat rzeźb stojących w kaplicy, a przedstawiających św. Benedykta i św. Piotra Damianiego. Dzieciątko oprócz księgi Ewangelii trzyma też w dłoni różę. Jest to nawiązanie do opisu obrazu, jaki zostawił jeden z tynieckich mnichów, o. Benignus Buchowski, który w 1718 r. tak pisał:
Do Pełnej Łask Dziewicy Maryi w kaplicy kościoła Ojców Benedyktynów z klasztoru tynieckiego, rozsławionego pobożnością zarówno ojców z tego konwentu, jak i mieszkającej w pobliżu ludności. Obraz ten jaśnieje jako sławny niebiańskimi łaskami. Chorzy dostępują tu darów uzdrowienia, strapieni – rozmaitego rodzaju pociechy. Dzięki jej zadziwiającej obronie klasztor tyniecki nie został dotknięty żadną zarazą, ilekroć w obliczu groźby powietrza, ciesząc się łaskami, uciekał się do tejże Dziewicy w uroczystych wezwaniach. Wygląd cudownego obrazu przedstawia się obecnie następująco: Błogosławiona Dziewica Maryja, złożywszy ręce, piastuje na macierzyńskim łonie Dzieciątko Jezus, trzymające różę.
O tej właśnie róży Buchowski napisał specjalnie osobnę odę. Natomiast do tła wykorzystano produkowany w Lyonie aksamit z historycznym motywem kwiatu granatu.
Nową sukienkę poświęci w niedzielę, 24 czerwca 2018, podczas Mszy św. o godz. 10.30, J.Em. ks. kard. Stanisław Ryłko, archiprezbiter bazyliki Santa Maria Maggiore w Rzymie i kustosz obrazu Salus Populi Romani – pierwowzoru tynieckiego wizerunku.