Imieniny: Renaty, Witolda, Jozafata

Wydarzenia: Światowy Dzień Bicia Rekordów

Pod oknem

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. prałata Stanisława Marchewki

trumna księdza marchewki fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski przewodniczył uroczystościom pogrzebowym zmarłego 25 października ks. prałata Stanisława Marchewki, który był proboszczem parafii Przemienienia Pańskiego w Libiążu przez 27 lat (1985-2012), a później – w miarę możliwości – pomagał w duszpasterstwie, stąd jego posługa w Libiążu trwała ponad 40 lat. 

 

– 40 lat życia i kapłańskiej posługi w naszym mieście, w tej parafii. 27 lat posługi jako proboszcz naszej wspólnoty. 83 lata ziemskiego życia. 59 lat w Chrystusowym kapłaństwie. Gorliwy duszpasterz, mocą Chrystusowego kapłaństwa, kształtujący serca tak wielu pokoleń. Wrośnięty w pejzaż ziemi libiąskiej, nie tylko w tym fizycznym, widzialnym znaczeniu, ale nade wszystko jako kapłan na niwie dusz ludzkich – głoszący Słowo Boże, sprawujący święte sakramenty, zatroskany o piękno świątyni – mówił o śp. ks. prałacie Stanisławie Marchewce proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Libiążu, ks. Aleksander Wójtowicz.

Okolicznościowe kazanie wygłosił rocznikowy kolega ks. Stanisława Marchewki – ks. Stefan Misiniec.

Stanisław Marchewka urodził się w 1942 roku, został ochrzczony w kościele św. Jana Chrzciciela w Chrzanowie-Kościelcu. Miał 4 braci i siostrę. – Należał do tych chłopców, którzy od wczesnego dzieciństwa ujawniają szczególne zamiłowania do służby Bożej. Wzorem kapłana i duszpasterza był dla niego ks. Edward Brożkiewicz, proboszcz w Kościelcu – mówił kaznodzieja. Po maturze w chrzanowskim liceum w 1960 roku poprosił o przyjęcie do seminarium w Krakowie. – Był wymagający przede wszystkim od siebie i był rozmodlony. Mogą to poświadczyć koledzy z jednej ławki kleryckiej – mówił ks. Misiniec. Przypomniał, że kleryk Marchewka w seminarium został najpierw duktorem, a później dziekanem. Święcenia kapłańskie przyjął w Niedzielę Palmową, 3 kwietnia 1966 roku z rąk abp. Karola Wojtyły (już jako proboszcz w Libiążu włączył swoją parafię w szlak miejsc papieskich na ziemi chrzanowskiej, kładąc kamień upamiętniający pobyt kard. Wojtyły).

Neoprezbiter Stanisław Marchewka został wikariuszem i katechetą w parafii Najświętszej Rodziny w Zakopanem. Później pracował w parafiach św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Rabce Zdroju, Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Hucie-Bieńczycach, św. Szczepana w Krakowie. – W zmiennych okolicznościach lokalowych, regionalnych, ustrojowych odczytywał Bożą wolę jednoznacznie i dla powierzonych mu dzieci i wiernych był wyraźnym przewodnikiem na drogę zbawienia – mówił kaznodzieja.

Proboszczem został najpierw w parafii Matki Bożej Ostrobramskiej w Chrzanowie, a w roku 1985 – w parafii Przemienienia Pańskiego w Libiążu. W tutejszym kościele odnowił neogotycką polichromię, a potem podjął prace renowacyjne na zewnątrz świątyni, przy wieży oraz przy poszerzeniu cmentarza. – Zaangażowany w ewangelizację, pomimo słabnącego zdrowia, oprócz posługi w konfesjonale i otwartości na rozmowy duszpasterskie, rozwiązujące sprawy ludzkie, sporo uwagi i czasu poświęcał do końca życia pismu, z którego dotąd nadal korzystają parafianie w Libiążu – mówił kolega rocznikowy, zaznaczając, że ks. Marchewka założył czasopismo „Parafianin”, a w najbliższą sobotę, w uroczystość Wszystkich Świętych ukaże się numer 384, ostatni zredagowany przez niego, już w hospicjum.

– Dążył do tego, aby parafia Przemienienia Pańskiego wciąż się przemieniała. Aby przemieniał się człowiek na wzór przemienienia Pana Jezusa wobec apostołów – mówił kaznodzieja.

Przypomniał, że przy kościele w Libiążu znajduje się szkoła Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców, do której założenia przyczynił się ks. Stanisław Marchewka. Był katechetą dzieci i młodzieży, chętnie organizował różne grupy muzyczne. – Podejmował różne inicjatywy, a przy tym cechowała go wielka pracowitość, gorliwość w tym, co robił. Był autentyczny, szczery, z naturalną chęcią i zrozumieniem przychodził z pomocą.Miał właściwy kontakt z ludźmi. Mówił to, co serce dyktowało – szczerze, bezpośrednio. W ten sposób otwierał oczy rozmówcom – wyliczał ks. Stefan Misiniec. Przypomniał także o zamiłowaniu ks. Marchewki do pracy na gospodarstwie i hodowli bydła.

Po przejściu na emeryturę ks. Stanisław Marchewka pomagał w pracy duszpasterskiej w parafii Przemienienia Pańskiego.

Na zakończenie liturgii w kościele słowa podziękowań skierował przedstawiciel parafii. – Odszedł Prałat, pamięć pozostaje, pozostają żywe wspomnienia – każde spojrzenie na kościół, na jego otoczenie przywołuje pamięć o Nim – mówił mężczyzna, nazywając ks. Stanisława Marchewkę „gospodarzem, obywatelem społeczności lokalnej, duszpasterzem i wychowawcą”. – Jako gospodarz okazał się wielkim darem dla naszego kościoła. Nie ma takiego miejsca w tym kościele, którego by nie dotknęła jego ręka. Tak wewnątrz, jak i na zewnątrz – mówił parafianin, przypominając liczne inicjatywy i prace remontowe wykonanie przez ks. Stanisława Marchewkę. Zaznaczył, że proboszcz interesował się też życiem w mieście i współpracował z samorządem, a działania na tych płaszczyznach doceniła rada miejska nadając mu tytuł honorowego obywatela miasta Libiąża.

Parafianin przypomniał także rozległą działalność charytatywną i duszpasterską ks. Marchewki, wyliczając różne aktywności i inicjatywy. – Dziękujemy za to duchowe i materialne wzbogacenie parafii. Niech to nasze „dziękuję” da Ci poczucie spełnionego posłannictwa – mówił przedstawiciel libiąskiej parafii.

Odczytano także okolicznościowy list burmistrza Libiąża, Jacka Latko. „Odszedł kapłan wyjątkowy, człowiek charyzmatyczny, oddany swojej posłudze i ludziom, którym służył z sercem przez wiele lat. Ksiądz Prałat był nie tylko duchowym przewodnikiem, ale także dobrym gospodarzem i filarem życia społecznego naszego miasta. Dzięki jego pracy i zaangażowaniu parafia zyskała nowy blask. To jemu zawdzięczamy odnowienie świątyni, polichromię i budowę Krzyża Papieskiego na wzgórzu Lipie” – napisał przedstawiciel lokalnych władz.

Okolicznościowe przemówienia wygłosili również przedstawiciele rady miejskiej i libiąskiego środowiska szkolnego. – Ksiądz Prałat był nauczycielem wzorcowym, sumienny i gorliwy, zawsze przygotowany, wymagający od uczniów, ale jeszcze więcej od siebie – mówiła jedna z kobiet, podkreślając zasługi dla wychowania religijnego dzieci i młodzieży ks. Marchewki w Libiążu. – Nosił każdą libiąską szkołę w swoim sercu – zaznaczyła.

Za obecność i modlitwę podziękował wszystkim proboszcz, ks. Aleksander Wójtowicz. Wdzięczność wyraził także wobec abp. Marka Jędraszewskiego i personelu hospicjum w Stróżach, gdzie każdy może „godnie i pod życzliwą opieką powracać do pełni sił, a jeśli taka wola Boża – przeżywać ostatni etap życia”.

Ks. prałat Stanisław Marchewka zmarł 25 października 2025 roku. Jego doczesne szczątki spoczęły na cmentarzu parafialnym w Libiążu, gdzie uroczystościom przewodniczył bp Jan Zając, pochodzący z parafii Przemienienia Pańskiego.

Źródło:
;