Pod oknem
W rocznicę śmierci Apostołki Miłosierdzia
5 października 1938 roku odeszła do Pana św. Siostra Faustyna. W 81. rocznicę tego wydarzenia wierni w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia odwiedzali celę, w której Apostołka Bożego Miłosierdzia zmarła. Po modlitwie w Godzinie Miłosierdzia w Bazylice sprawowana była uroczysta Msza święta pod przewodnictwem księdza biskupa Jana Zająca, honorowego kustosza Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. W czasie Eucharystii do Stowarzyszenia „Faustinum" zostało przyjętych 20 nowych członków z pięciu krajów świata.
Na początku Mszy św. ks. Zbigniew Bielas, kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia powiedział: - Drodzy czciciele Bożego Miłosierdzia! Jeszcze raz serdecznie Was witam tu w Bazylice Bożego Miłosierdzia, w tym szczególnym miejscu, gdzie Jan Paweł II zawierzył świat Bożemu Miłosierdziu i w tym szczególnym dniu, w którym wspominamy w liturgii Siostrę Faustynę, Apostołkę Bożego Miłosierdzia. Naszej modlitwie przewodniczy ks. bp Jan Zając, honorowy kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Witamy również wśród nas ks. bp. Martina Igwe Uzukwu z Nigerii i ks. bp Felixa Lazaro Martineza z Porto Rico. Witamy wszystkich kapłanów, siostry zakonne, wszystkich uczestników Międzynarodowych Dni Apostołów Bożego Miłosierdzia. Dziękujemy za Waszą obecność, za modlitwę dziś i w ciągu całego tygodnia.
W homilii ks. bp Jan Zając mówił: - Zegar historii Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia wskazywał na datę 5 października 1938 roku, a Kroniki zanotowały: „Siostra Maria Faustyna Kowalska – zupełnie wyniszczona fizycznie, ale w pełni dojrzała duchowo i mistycznie zjednoczona z Bogiem – zmarła w opinii świętości, mając zaledwie 33 lata, w tym 13 lat życia zakonnego...". Wówczas wypełniły się słowa Pana Jezusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię...". A w Bramie Domu Nieba – Boski Oblubieniec mówił do serca Oblubienicy przychodzącej z tej ziemi: „ I poślubię Cię znowu na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana..." I poznała oblicze Ojca, który ją odwiecznie umiłował... Teraz przynosi w swych rękach jarzmo swego życia całkowicie oddanego Miłości Miłosiernej oraz brzemię uczynków miłosierdzia, które z miłości ku Jezusowi spełniała wobec każdego człowieka i całej ludzkości.
Jak podkreślił kustosz honorowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, św. Siostra Faustyna na serio przejęła się wezwaniem swojego Mistrza: „Weź moje jarzmo na siebie... i ucz się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca...". - Po wejściu do Domu Nieba swojej Oblubienicy Pan Jezus wysławiał Ojca, Pana nieba i ziemi, że objawił swoje nieskończone miłosierdzie – przez życie z posługą swojej służebnicy, gdyż takie było „ojcowskie upodobanie" - przypomniał.
Kaznodzieja zauważył, że „zegar dziejów Kościoła – w tamtą noc – przeszło osiemdziesiąt lat temu rozpoczął wskazywać szczególny czas". - Siostra Faustyna – przed tym wydarzeniem zapisała rozmowę z Panem Jezusem: „O mój Jezu! Widzę i zdaję sobie jasno sprawę, co się ze mną dzieje. Pomimo troski przełożonych i starań lekarzy – zdrowie moje niknie i ucieka... ale cieszę się niezmiernie z wezwania Twego, Boże mój, Miłości moja, bo wiem, że z chwilą śmierci rozpocznie się posłannictwo moje... O, jakże pragnę być rozwiązana z ciała tego... O, Jezu, Ty wiesz, że we wszystkich pragnieniach swoich zawsze chcę widzieć wolę Twoją... Choć zapały moje wielkie i pragnienia moje wielkie palą się w sercu moim, jednak nigdy ponad Twoją wolę..." (Dz. 1729). Tak! Z chwilą odejścia siostry Faustyny z tego świata rozpoczęła się jej misja, posłannictwo wyrażone w tajemnic Świętych obcowania – zauważył bp Zając.
Kaznodzieja podkreślił, że Apostołka Miłosierdzia wstawia się za tymi, którzy potrzebują Bożego zmiłowania. - Jej ofiara i cierpienie złączone z ofiarą Chrystusa – nieustannie wypraszają Boże przebaczenie dla nas i świata całego. Łaski udzielone za jej wstawiennictwem – znane i nieznane – stanowią świadectwo jej działania w czasie. Kult jakim jest otoczona postać św. Faustyny i związana z nim modlitwa o miłosierdzie zanoszone z ufnością do Boga na całym świecie – jest tylko małą cząstką znanego nam pośmiertnego posłannictwa Sekretarki Miłosierdzia – powiedział bp Jan Zając, podkreślając, że w ten sposób wypełniają się słowa modlitwy wiernej uczennicy Chrystusa: „ Dopomóż mi, Panie aby serce moje było miłosierne, bym czuła ze wszystkimi cierpieniami bliźnich... Nikomu nie odmówię swego serca...".
- Zegar wieczności wskazuje na nieustanne bicie ludzkiego serca Faustyny przy Boskim sercu Jezusa – wypraszająca Miłosierdzie Ojca niebieskiego dla nas i całego świata – zauważył bp Zając. Jak mówił, na „zegarze historii" życia każdego i każdej z nas odliczany jest czas wypełniania naszego powołania w codziennym dawaniu odpowiedzi na Boskie oświadczenie: „Pokochałem cię wieczną miłością!".
Zwracając się do uczestników Międzynarodowych Dni Apostołów Bożego Miłosierdzia, które w ostatnim tygodniu odbywały się w Łagiewnikach bp Zając mówił: - Boskie wołanie dotarło na pustyni świata do otwartych waszych serc w Polsce i w trzydziestu krajach naszego globu. Duch Pański Was tu przyprowadził, natchnął Was swoim światłem, abyście wpatrując się w wizerunek Jezusa Miłosiernego mogli wypełnić pragnienie Waszych serc – poznawać coraz głębiej tajemnice Bożego Miłosierdzia. (...) Poznanie prowadzi do doświadczenia Miłości Miłosiernej, aby ona mogła ogarnąć ludzkie serce, aby mogło stać się miłosiernym. Odkrycie tego skarbu miłości z Żywym Bogiem, poznanie Jej wartości – jest stałym wezwaniem, aby ten skarb pielęgnować i pomnażać.
Kaznodzieja zauważył, że nie jest to możliwe uczynić własnymi siłami, dlatego Apostołka Bożego Miłosierdzia uważnie wsłuchiwała się w słowa swego Oblubieńca i starała się coraz lepiej poznawać Jego wolę, aby coraz gorliwiej ją wypełniać. Bp Zając wskazywał, że jest to najprostsza droga prowadząca do postawy bezgranicznego zaufania wobec miłosiernego Boga.
- Drodzy apostołowie Bożego Miłosierdzia! Św. Faustyna miała świadomość posiadania najcenniejszego skarbu – Bożej Miłości Miłosiernej. To było powodem do radości i szlachetnej dumy. Było również wezwaniem do działania. Miłość bowiem nie polega tylko na słowach i uczuciach. Polega na kształtowaniu swego rozumu, woli i serca w szkole Ewangelii. Dokonuje się ono na modlitwie, adoracji, na coraz owocniejszym przeżywaniu ofiary Eucharystii – tak, aby ofiarę serca jednoczyć z Ofiarą Chrystusa Pana – mówił kustosz honorowy sanktuarium w Łagiewnikach, który podziękował apostołom Bożego Miłosierdzia, którzy przyjechali do Łagiewnik z 32 krajów świata za otwarcie na natchnienie Ducha, „aby dzielić się osobistym doświadczeniem miłosierdzia i nieść je do tych, którzy są utrudzeni i obciążeni ludzkimi słabościami, a brak im odwagi, aby pójść do Jezusa!". - Oby przez Wasze świadectwo życia przekonali się, że „Miłosierny jest Pan i łaskawy... nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy". (... ) Siostry i Bracia, wstańcie, chodźmy na spotkanie z Jezusem Miłosiernym - zebranym w świątyni kaznodzieja.