Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Wywiady

żebraczka na ulicy fot. pixabay.com

O tym jak dawać jałmużnę i modlić się w Wielkim Poście mówi ks. prof. Jan Machniak, teolog duchowości, rektor Międzynarodowej Akademii Bożego Miłosierdzia i proboszcz krakowskiej parafii Wszystkich Świętych.

 

Kościół w Wielkim Poście zachęca nas do dawania jałmużny. Jak to robić?

Ojcowie Kościoła mówili, żeby grosz, który dajemy ubogiemu, spocił w ręce, żeby to była mądra jałmużna. Chodząc w Krakowie po ulicy Grodzkiej i Kanoniczej często widzę tę samą żebraczkę, którą przywożą tu bliscy. Można zawsze rzucić jakiś grosz, żeby uspokoić swoje sumienie, ale w jałmużnie nie chodzi o uspokojenie własnego sumienia, ale o rozsądne podzielenie się tym, co człowiek ma.

Chrześcijanie wypracowali różne formy pomocy potrzebującym. Już w starożytności w czasie Mszy św. składali tzw. ofiarę dla ubogich, którą później odpowiedzialny za wspólnotę prezbiter albo diakoni rozdzielali między najbardziej potrzebujących. Dziś taką rolę pełni Caritas.

W rodzinach chrześcijańskich i dziś praktykuje się taką formę jałmużny – stawia się skarbonkę Caritas, do której dzieci wrzucają pieniądze zaoszczędzone z kieszonkowego. Można powiedzieć, że to jest infantylna praktyka dla małych dzieci, ale myślę że dorośli mogą zastosować podobną zasadę świadomie rezygnując w Wielkim Poście z wyjść do kawiarni czy kina, żeby w ten sposób oczyścić zmysły i wyobraźnię. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można przekazać na zorganizowaną pomoc, która jest świadczona w przeróżnych aspektach – od wsparcia ubogich i chorych, po interwencje w sytuacjach losowych.

Największe wyzwanie stanowi pomaganie na ulicy. Żebracy często eksponują swoją niepełnosprawność pokazując np. poranioną nogę, żeby wzbudzić litość. Z pewnością potrzeba pomocy bezpośredniej, ale kiedy tego samego żebraka, z tą samą nogą widzimy codziennie? Trzeba sobie zadać pytanie jak mu pomóc. W jakiej formie? Może trzeba zainteresować pomoc społeczną albo załatwić wizytę u lekarza.

 

Ewangelia w kontekście jałmużny radzi, by nie wiedziała lewa ręka, co czyni prawa (por. Mt 6, 3). Jak to należy rozumieć?

Chodzi o to, żeby w udzielaniu pomocy nie kierować się wyrachowaniem. Bo rodzi się niebezpieczeństwo, że daję komuś, żeby był mi wdzięczny czy pochwalił mnie publicznie, że jestem wspaniałomyślny.

Przykładem pomagania w ukryciu jest Mikołaj – dziś święty. Do domów, gdzie były potrzeby w nocy przynosił produkty codziennego użytku czy inne podarki.

 

Poza postem i jałmużną Kościół na Wielki Post wskazuje także na modlitwę.

Jeśli w tym wymiarze popatrzymy na Pana Jezusa poszczącego na pustyni, to trzeba zwrócić uwagę na intensywność modlitwy. Chrześcijanie w tym czasie powinni włączyć się w przeżywanie Męki Pańskiej, czyli odprawiać Gorzkie Żale czy Drogę Krzyżową, a jeśli wolą inne formy, to mogą skorzystać z adoracji Najświętszego Sakramentu, którą w wielu kościołach się praktykuje albo wziąć udział w rekolekcjach, co też jest pewną wewnętrzną, duchową mobilizacją – czasami trzeba z czegoś zrezygnować, żeby wysłuchać rekolekcyjnego kazania. Chodzi o wewnętrzny, duchowy wysiłek.

 

„Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu” (Mt 6, 6). Ewangelia kładzie nacisk na modlitwę osobistą, prywatną?

Trzeba pamiętać, że Pan Jezus wypowiadał te słowa w kontekście osób, które modliły się publicznie, używając też różnych spektakularnych gestów – skłonów, uderzeń czołem o ziemię. Pan Jezus zwraca uwagę na wewnętrzną motywację modlitwy, żeby modlitwa wypływała z serca, z wewnętrznej potrzeby.

 

Te wszystkie ewangeliczne wezwania do postu, modlitwy i jałmużny kończą się swoistym refrenem: „Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”. Czego możemy spodziewać się po dobrze przeżytym Wielkim Poście?

Modlitwa, post, jałmużna mają zmienić nasze wewnętrzne usposobienie – do Boga, do świata, do samych siebie. Skutkiem przeżytych rekolekcji czy podejmowanych praktyk pokutnych i modlitewnych powinna być zmiana stosunku do drugiego człowieka.

Oceń treść:
Źródło:
;