Kulturalnie
Wielkie święto książki w Krakowie
Od czwartku do niedzieli trwały 22. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie. Wielu wystawców prezentowało ciekawe nowości - nie zabrakło wśród nich wydawnictw katolickich.
Swoje książki prezentowali między innymi kapucyni. Br. Wojciech Czywczyński, wicedyrektor wydawnictwa Serafin, przyznał, że spotkanie z czytelnikami są niezwykle ważne.
- Trzeba wsłuchać się w głos czytelników, by dowiedzieć się czego oni szukają. Ważne, by też pomóc im znaleźć wartościowe pozycje książkowe. A także wysłuchać ich konstruktywnych uwag i wskazówek - wyjaśnił.
Jak dodał zakonnik, mimo trwającej ery cyfryzacji, książka ma wyjątkowy wydźwięk. - To medium, które jest niezwykłym przyjacielem. Fizyczność książki nam pomaga, także w zapamiętywaniu i przeżywaniu tego, co czytamy. Przekładając jej kartki czy czując, że jest ona coraz cieńsza, naprawdę jesteśmy w stanie wejść głębiej w treści, które poznajemy na kolejnych stronicach - podkreślił.
Nowością wydawniczą u kapucynów była tłumaczona z języka włoskiego publikacja "Śladami świętych", ukazująca sylwetki świętych i błogosławionych współbraci tego zgromadzenia. Z kolei wydawnictwo sercanów Dehon przedstawiło ciekawe książki dotyczące zagadnień biblijnych, na przykład "Tajemnice liczb biblijnych" czy "Zdrowie i choroba w świecie Biblii".
Na targach pojawiły się też pozycje, które nawiązywały do setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Można je było znaleźć między na stoisku Domu Wydawniczego Rafael.
- W tym szczególnym roku chcieliśmy wyeksponować książki i gry z serii „Kocham Polskę”. To książki, które młodym pokoleniom nie pozwalają zapomnieć o naszej historii i pomagają im utożsamiać się z polską kulturą. Bardzo nas cieszy to, że wiele dzieci wręcz chwali się, że od dawna ma je już na swojej półce - powiedział Bogusław Zdebski.
Krakowskie Targi Książki to też spotkania z autorami. Na hali przy ul. Galicyjskiej każdego dnia można było porozmawiać z o. Leonem Knabitem OSB.
- To wielka radość, by spotkać czytelników i mimo zmęczenia ich posłuchać. A przychodzą z różnymi rzeczami. Nie tylko podziękować za taki czy inny tytuł książkowy. Przychodzą też z problemami i wątpliwościami. I ten autorski stolik staje się nie tylko miejsce złożenia autografu, ale często dotknięciem życia konkretnego człowieka i odpowiedzi na jego oczekiwania o pomoc - przyznał benedyktyn.
Na Targach można było też zapisać się na spotkania z autorami w przyszłości. Co ważne nie będą one w przestrzeni realnej, ale wirtualnej.
- Zachęcaliśmy wszystkich, by zostawić nam swojego maila, na który będziemy wysyłać informacje o kolejnych spotkaniach w ramach internetowego cyklu #TenWKtórym. Podczas naszych spotkań transmitowanych na portalach społecznościowych wszyscy mogą swojemu ulubionemu pisarzowi zadać nurtujące pytanie - wyjaśniła Paulina Smoroń z internetowej księgarni Tolle.pl.
Jak przyznawali zwiedzający targi, są one miejscem wyjątkowym. - To zarówno powrót do dzieciństwa w postaci komiksów i bajek, a także do książek, które kształtowały młodość i dojrzałość. To również możliwość zgłębiania zagadnień naukowych czy zwyczajnego zetknięcia się z tymi, których styl pisania nas porusza i zachwyca. To niezwykłe miejsce wymiany pasji i kulturalnych doznań - ocenił pan Mateusz, który na halę targową przybył zarówno w piątek, jak i w sobotę i niedzielę.
Tegoroczne targi zgromadziły 615 wystawców i 781 autorów z 20 krajów. Gościem honorowym wydarzenia była Szwecja.