Imieniny: Marii, Antoniny

Wydarzenia: Uchwalenie Konstytucji 3 Maja

ŚDM INFO

Wolontariuszka: odpowiadamy na setki pytań dziennie

wolontariusze śdm fot. KP/Fra3.pl

Odpowiadamy na setki pytań dziennie; pielgrzymi, którzy przyjechali do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży, najczęściej pytają o drogę i możliwość zjedzenia posiłku - mówi PAP Justyna, wolontariuszka dyżurująca w ruchliwych punkcie miasta, przy Teatrze Bagatela.

 

O pomoc prosi wolontariuszy kilkaset osób dziennie. "Dziś było już ok. 100 osób, a jest przed południem. To dlatego że jesteśmy przy ruchliwej drodze na Błonia" – powiedziała PAP Justyna, która od kilku lat mieszka w Krakowie i jest wolontariuszką podczas ŚDM. Jak dodała, zdarzało się, że inni wolontariusze, przechodzący obok, np. w drodze na uroczystości, zatrzymywali się w punkcie informacyjnym przy Bagateli, bo potrzebujących pomocy pielgrzymów było tak wielu. Jak powiedziała wolontariuszka, pielgrzymi najczęściej pytają, jak dojechać w konkretne punkty i gdzie zjeść. Rzadziej padają pytania, gdzie znajduje się konkretny kościół, w którym prowadzone są katechezy, lub gdzie coś się dzieje - jeśli ktoś nie ma programu ŚDM. Wolontariuszka dodała, że zdarzają się pojedyncze przypadki, gdy uczestnicy ŚDM pytają o drogę do szpitala (akurat jest w pobliżu) lub o pomoc, gdy źle się poczują.

Gdy reporter PAP rozmawiał z wolontariuszami, podeszła do nich grupa pielgrzymów z Polski i zostawiła im bułki. "Dostaliśmy je od sióstr, nie damy rady zjeść wszystkich. Podzielcie się z innymi" – powiedziała jedna z kobiet. "Dostajemy bardzo dużo jedzenia i prezentów" – przyznała Justyna.

Razem z nią w piątek przed południem przy Bagateli dyżurowała wolontariuszka z Argentyny i małżeństwo wolontariuszy z Iraku. "Bardzo łatwo było zostać wolontariuszem. Wystarczyło wypełnić aplikację i mieć rekomendację od biskupa, aby uzyskać wizę" – powiedział mężczyzna, który przyjechał z miasta Kirkuk na północy Iraku. Dopytywany dodał, że w jego mieście jest bezpiecznie, choć tzw. Państwo Islamskie działa pobliżu.

Przed południem ruch w centrum Krakowa nie był nadzwyczajny. Na Dworzec Główny przyjeżdżały kolejne grupy. Na ulicach Starego Miasta widać było pielgrzymów idących na katechezy. Niektóre grupy śpiewały, pozdrawiały się wzajemnie i robiły sobie wspólne zdjęcia. Na ul. Grodzkiej można było spotkać siostry paulistki, które z koszyczka rozdawały cytaty z Biblii w kilku językach. "Słowo Boże. Słowo Boże" – zachęcała jedna z nich po polsku, angielsku i włosku, gdy obok przechodzili kolejni pielgrzymi, m.in. grupa z Kambodży razem z biskupem. Podzamczem przeszła natomiast procesja z krzyżem na czele złożona z kilkudziesięciu pielgrzymów z El Paso w Teksasie, tuż przy granicy w Meksykiem. Słychać ich było z daleka, bo śpiewali pieśni religijne po hiszpańsku i mieli własne nagłośnienie.

Przebywający od środy w Krakowie papież Franciszek w piątek po południu razem z premier Beatą Szydło odwiedzi Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Prokocimiu. Wieczorem weźmie udział w Drodze Krzyżowej na Błoniach. Ma też pojawić się w oknie Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Przed południem Franciszek był w byłym nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. Światowe Dni Młodzieży w Krakowie potrwają do niedzieli.

;