Polska
Wybory prezydenckie 2015: kandydaci a kwestie światopoglądowe
10 maja odbędą się wybory prezydenckie. Prezentujemy zebrane przez KAI i wypowiedziane w innych mediach poglądy poszczególnych kandydatów na kwestie światopoglądowe, w tym stosunek do in vitro, aborcji, kary śmierci czy jednopłciowych związków partnerskich.
Odpowiedzi większości kandydatów okazały się lakoniczne, a ponadto nie wszyscy najlepiej prezentujący się w sondażach przedwyborczych uznali za zasadne poinformować obywateli o swojej opinii na kwestie światopoglądowe. Z powodu braku aktualnych deklaracji programowych, koniecznością było sięganie nawet po wypowiedzi sprzed kilku lat.
In vitro – dopuszczalność i finansowanie z budżetu
KAI zapytała kandydatów, czy są za legalizacją prawną procedury in vitro i finansowaniem jej z pieniędzy publicznych? „Tak” – odpowiada Magdalena Ogórek, dodając, że państwo powinno określić normy prawne dotyczące tej kwestii. „Biorąc pod uwagę sytuację finansową wielu rodzin, które chcą mieć dzieci, musimy pomagać” – dodała.
„Jeżeli przedstawiciele narodu wyrażą jego wolę w taki sposób, to ja na pewno nie będę wetowała nigdy w życiu żadnych spraw światopoglądowych” – zastrzegła kandydatka na urząd prezydenta z ramienia SLD.
Za legalizacją in vitro jest także Adam Jarubas – „ale z wyraźnym zakazem manipulacji genetycznych polegających na wyborze cech fenotypowych, jak płeć, czy kolor oczu”. - Regulacja in vitro jest potrzebna, bo jej brak stwarza pole do niszczenia i handlu zarodkami – zaznacza kandydat PSL. Jarubas jest też za finansowaniem in vitro ze środków publicznych, ale „tylko dla najniżej zarabiających”. Państwo - w mojej opinii - powinno wspierać wszystkie formy leczenia niepłodności – precyzuje kandydat ludowców.
„Zawsze byłem, jestem i mam nadzieję, że zawsze będę za życiem, a metoda in vitro – uporządkowana w sensie prawnym – to jest właśnie opowiedzenie się za życiem” - to słowa wypowiedziane w trakcie kampanii wyborczej przez Bronisława Komorowskiego. Zdaniem prezydenta, państwo powinno wspierać posiadanie dzieci także poprzez refundowanie zabiegów in vitro, co byłoby ważnym elementem polityki rodzinnej.
Z kolei Andrzej Duda jest „sceptycznie nastawiony wobec in vitro”, natomiast rozumie tych małżonków, którzy nie mogą mieć dzieci, „że są gotowi do tego, by mieć potomstwo za wszelką cenę”. - W tym zakresie moje stanowisko jest zgodne ze stanowiskiem Episkopatu Polski: że pod pewnymi warunkami, bardzo zdecydowanymi, mogłoby to być dopuszczalne, ale przede wszystkim musiałaby być ochrona życia, jak najdalej posunięta. Ochrona życia to jest absolutna podstawa – powiedział Andrzej Duda.
W ocenie Pawła Kukiza, w Polsce są większe problemy niż kwestia refundacji in vitro. Nad tym problemem powinna się odbyć rzetelna debata, ale za kilka lat, a nie w okresie kampanii wyborczej.
Przeciw refundacji in vitro ze środków publicznych jest Janusz Korwin-Mikke. Kandydat nie widzi powodu, dla którego jedna osoba miałaby się składać na finansowanie zabiegu innej osoby. Korwin-Mikke nie jest za zakazem in vitro, o ile procedura ta będzie opłacana z prywatnych kieszeni osób zainteresowanych. Jest on też za prawną ochroną zarodków przed niszczeniem.
Ochrona życia a aborcja i eutanazja
KAI zapytała kandydatów o ich stosunek do prawnej ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a w tym kontekście o dopuszczalność aborcji i eutanazji.
Zdaniem Magdaleny Ogórek, aborcja to „dramatyczna decyzja każdej kobiety”, a „urzędnik, jakim jest prezydent, nie powinien ingerować w sumienie”. Kandydatka SLD nie dopuszcza natomiast legalizacji eutanazji w naszym prawodawstwie.
Adam Jarubas uważa, że obecnie obowiązujące przepisy „choć niedoskonałe, to zostały przyjęte na zasadzie konsensusu społecznego, po długiej dyskusji, także z udziałem przedstawicieli Kościoła katolickiego”. - Opowiadam się więc za utrzymanie status quo – dodaje kandydat PSL. Jarubas nie dopuszcza natomiast możliwości legalizacji eutanazji. „Życie ludzkie powinno być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci” – uważa przedstawiciel ludowców.
Z wypowiedzi Pawła Kukiza dla Radia Zet wynika, że jest on za zakazem aborcji "oczywiście z wyjątkami zagrożenia życia matki". Kandydat nie ma jednak sprecyzowanego zdania na ten temat, gdyż uważa, że "w tej chwili są ważniejsze tematy" niż kwestie światopoglądowe.
Serwis Prawy.pl zreferował poglądy Andrzeja Dudy na temat aborcji, wypowiedziane w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego". Na pytanie o to jak - będąc prezydentem - zachowałby się wobec ustawy zakazującej całkowicie aborcji, kandydat PiS zadeklarował, że obecnie jest przeciw aborcji, jest sygnatariuszem inicjatywy „Jeden z nas”, głosował w sejmie przeciw aborcji, i na forum UE występował z krytyką aborcji. Jednak jako prezydent musiałby być mniej radykalny. Zdaniem Andrzeja Dudy, całkowity zakaz aborcji spowodowałby to, że lewica w przyszłości wprowadziłaby jej całkowitą liberalizację.
W 2010 r. podczas prezydenckich prawyborów w PO Bronisław Komorowski zadeklarował: „byłem zawsze przeciwko aborcji na życzenie (...), jestem przeciw eutanazji”.
Janusz Korwin-Mikke jeszcze jako prezes Kongresu Nowej Prawicy wypowiedział się przeciwko dopuszczalności aborcji: "Nie dopuszczamy zabójstwa, bo to jest zabójstwo i nie ma szczególnych przypadków dla zabójstwa. (...) nie można dopuścić, by kodeks karny pozwalał zabijać ludzi nawet poczętych. Od 20 lat wiemy, że dziecko w łonie matki można doprowadzić do człowieczeństwa (...). Nie można dopuścić, by był 10-tygodniowy płód w brzuchu matki i taki sam w inkubatorze. A zabicie tego w inkubatorze jest karane, a tego w łonie matki nie. To jest nie do utrzymania i trzeba uznać, że człowiek zaczyna się od poczęcia" (spotkanie z mieszkańcami Zamościa, 2012).
W kwestii eutanazji Janusz Korwin Mikke pięć lat temu wypowiedział się tak: "eutanazja.. każdemu wolno popełnić samobójstwo... natomiast nie wolno do tego nakłaniać ani samemu mordować" (zapis czatu opublikowanego 27 października 2010 na blogu korwin-mikke.pl).
Klauzula sumienia
Jaki jest stosunek kandydatów do kwestii klauzuli sumienia, zarówno dla lekarzy, jak i farmaceutów?
W opinii Magdaleny Ogórek, klauzula powinna istnieć w ustawodawstwie, „natomiast rząd ma obowiązek poinformować obywateli, gdzie mogą się udać, jeżeli inny lekarz odmówi pomocy”.
„Jestem za utrzymaniem klauzuli sumienia dla lekarzy i farmaceutów” – deklaruje Adam Jarubas. Jego zdaniem, sposób postępowania w takich przypadkach jest opisany w obowiązujących przepisach, dlatego nie widzi on potrzeby wprowadzania zmian.
Nie wiadomo, jakie poglądy na ten temat mają pozostali kandydaci. KAI prosiła o ich sprecyzowanie poszczególne sztaby, ale mimo kilkukrotnych prób, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Konwencja „antyprzemocowa”
Prezydent Bronisław Komorowski dokonał niedawno ratyfikacji konwencji „antyprzemocowej”, jest więc za jej wdrożeniem do polskiego systemu prawnego. Jego zdaniem, wpływ konwencji na polskie prawo „jest już i będzie w przyszłości absolutnie pozytywny”.
Andrzej Duda uważa, że ratyfikacja konwencji dot. przemocy wobec kobiet, to „bardzo zła decyzja”. Jego zdaniem, konwencja jest pełna pojęć niedookreślonych, które są nowe w polskim systemie prawnym i pozwalają na dosyć swobodną wykładnię ich treści.
Magdalena Ogórek na pytanie KAI o stosunek do konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu i zapobieganiu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej – poparła jej ratyfikację.
Jakie jest zdanie Adama Jarubasa? „Nie podzielam ideologicznej części tego dokumentu, która mówi o tym, że religia i tradycja są praźródłem przemocy. Moją wątpliwość budzi też społeczno-kulturowa definicja płci. Nie oznacza to bynajmniej, że jestem przeciwnikiem walki ze zjawiskiem przemocy. Jednak w mojej opinii polskie regulacje w tej materii nie są ułomne” – wyjaśnia kandydat PSL.
Zdecydowanie przeciwny konwencji i jej ratyfikacji był Janusz Korwin-Mikke. W lutym w Sejmie przypomniał: „Konstytucja mówi o równości praw obu płci, a ta konwencja mówi tylko o przemocy wobec kobiet, co jest naruszeniem ustawy o równości płci”. Jego zdaniem, konwencja może prowokować kobiety do wykorzystywania jej jako szantażu na zasadzie: „Jeśli nie zrobisz tego i tego to oskarżę Cię o przemoc”.
Związki jednopłciowe a adopcja dzieci
W kwestii legalizacji „małżeństw” homoseksualnych i możliwości adopcji przez nie dzieci, nie uzyskaliśmy odpowiedzi wszystkich kandydatów. Magdalena Ogórek wypowiedziała się na ten temat podobnie, jak w przypadku aborcji. Jeśli taka będzie „wola narodu, czyli Sejm zdecyduje, moje zdanie nie będzie miało wpływu. Nie zawetuję żadnej decyzji w tej sprawie” – uznała.
Bardziej zdecydowany jest Adam Jarubas. Czy poparłby legalizację homozwiązków? „Nie, ponieważ akceptuję konstytucyjną definicję małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny” – odpowiada kandydat ludowców na prezydenta.
Na pytanie postawione w jednym z przedwyborczych czatów, czy podpisałby ustawę o związkach partnerskich, Bronisław Komorowski odpowiedział: "Nie ma takiej ustawy, nie ma więc o czym rozmawiać".
Jak jednak wynika z nielicznych wypowiedzi prezydenta w tej sprawie, jest on raczej umiarkowanie pozytywnie nastawiony wobec kwestii legalizacji związków partnerskich, ale wolałby się przyjrzeć konkretnym projektom. - Jedno jest pewne, że w stopniu maksymalnym należy osobom będącym w związkach wszelakich ułatwić egzystencję, na przykład poprzez prawo do wzajemnej pomocy i wspólnego rozwiązywania trudnych spraw codziennego życia - mówił tygodnikowi "Wprost" trzy lata temu. Nie wiadomo natomiast, jakie Bronisław Komorowski ma zdanie w kwestii dopuszczenia do adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
„Jako małżeństwo - nie. Z prawem do adopcji - też nie. Ale jestem przekonany, że takie sprawy jak jasność w sprawach majątkowych, odwiedzanie w szpitalu itp. powinny być uregulowane. Nie uważam homoseksualizmu za chorobę” – stwierdził Paweł Kukiz w kwestionariuszu serwisu Mamprawowiedziec.pl
Pytany przez serwis 300.polityka.pl o stosunek do legalizacji związków partnerskich Andrzej Duda przyznał, że mógłby się zgodzić na jakieś rozwiązanie w tej sprawie, "bo rozumie sytuacje, w których ludzie chcą uzyskać informacje o sobie, np. w szpitalu, i w tym zakresie mogłoby być przygotowane jakieś rozwiązanie prawne". Na legalizację samych związków by się nie zgodził, bo – jak mówił – "potem te środowiska żądałaby wprowadzenia możliwości adopcji dzieci".
Kara śmierci
Jakie jest zdanie kandydatów na najwyższy urząd w państwie na temat kary śmierci?
„Nie dopuszczam” – odpowiada krótko Magdalena Ogórek.
A Adam Jarubas? „Nie. Praktyka cywilizowanych krajów pokazuje, że takie rozwiązanie nie ma zastosowania w kodeksie karnym” – dodaje kandydat PSL.
W 2010 r. podczas prezydenckich prawyborów w PO Bronisław Komorowski zadeklarował: „zawsze byłem przeciwko karze śmierci”.
Według Janusza Korwin-Mikkego, katolik występujący przeciwko karze śmierci jest jawnym heretykiem. - Pan Bóg mówi bowiem (Wj 21, 14 - tuż po wręczeniu Mojżeszowi Dekalogu, Wj 20): ‘A gdyby ktoś bliźniego swego umyślnie zasadziwszy się podstępem zabił – i od ołtarza Mego weźmiesz go i zabijesz!’” - czytamy w kwestionariuszu kandydata w serwisie Mamprawowiedziec.pl. Korwin-Mikke konsekwentnie od lat opowiada się za „karą śmierci dla morderców”.
Polityka rodzinna
KAI zebrała także opinie kandydatów na temat polityki państwa wobec rodzin, jej modelu i planów rozwoju na najbliższą przyszłość.
Adam Jarubas opowiada się m.in. za „wsparciem działań na rzecz dzietności”. Chce też poprawy infrastruktury, to znaczy budowy nowych żłobków i przedszkoli. Popiera ponadto wprowadzenie zachęt podatkowych, które wsparłyby politykę rodzinną (np. zwiększenie ulgi na drugie dziecko, niepobieranie podatków za trzecie i więcej dzieci). „Jednym z elementów polityki wspierającej polską rodzinę powinny być też zachęty dla firm przyjmujących powracające kobiety (macierzyńskie) i mężczyzn (tacierzyńskie) na rynek pracy” – uważa kandydat ludowców.
„Polska rodzina potrzebuje dziś pracy, mieszkań, pomocy państwa, solidnej opieki zdrowotnej. Potrzebuje uczciwych kredytów, godnych emerytur dla seniorów” – można wyczytać z programu wyborczego Andrzeja Dudy. Kandydat ten opowiada się m.in. za prawem rodziców do decydowania o edukacji swoich dzieci. Chce przyznania 500 zł na każde dziecko, poczynając od drugiego (dla rodzin o najniższych dochodach – na każde dziecko), dostępu do bezpłatnych przedszkoli oraz cofnięcia ustawy, która podniosła wiek emerytalny do 67. roku życia.
Zdaniem Magdaleny Ogórek, trzeba „maksymalnie pomagać w tworzeniu rodziny i posiadaniu dzieci”.
Wśród propozycji Bronisława Komorowskiego zebranych przez serwis Mamprawowiedziec.pl są m.in. poprawa sytuacji mieszkaniowej młodych rodzin, w tym wsparcie rozwoju programu budowy mieszkań na wynajem z niskim czynszem, sprzyjający rodzicom czas pracy, elastyczny system urlopów związanych z opieką nad małym dzieckiem oraz lepsza dostępność do miejsc edukacji i opieki. Aby to ułatwić, prezydent zamierza doprowadzić do przyjęcia przez sejm nowelizacji kodeksu pracy. Ma to być polityka rodzinna, której celem jest stworzenie warunków do trwałego wzrostu dzietności, a to było i jest jednym ze strategicznych priorytetów obecnej prezydentury. - Priorytet ten będzie kontynuowany w następnej kadencji - uważa Bronisław Komorowski.
Konkretne rekomendacje zawarte w jego programie są już realizowane. Przyjęty został nowy system ulg podatkowych na dzieci, z którego skorzysta ponad milion polskich rodzin. Powstała także Ogólnopolska Karta Dużej Rodziny oraz sieć ponad trzystu Kart wydawanych przez samorządy, oferujące wiele zniżek rodzinom z kilkorgiem dzieci.
Do 2020 r. priorytetem Bronisława Komorowskiego jest także kontynuowanie reformy systemu emerytalnego, która bez wzrostu obciążeń pracujących Polaków spowoduje, że osoby starsze będą miały dochody zapewniające im godne warunki życia. Stopniowe podnoszenie w ciągu najbliższych 25 lat wieku emerytalnego przełoży się wprost na wyższe emerytury. Sytuacja przyszłych emerytur, zdaniem prezydenta, nie powinna być jednak przedmiotem gry w kampanii wyborczej.