Film
„Wyrok na niewinnych” – film z Jonem Voightem pokazuje prawdę o legalizacji aborcji w USA
„Wyrok na niewinnych” opowiada historię jednej z najgłośniejszych batalii sądowych w dziejach Ameryki – sprawie Roe kontra Wade, w której wyrok Sądu Najwyższego blisko 50 lat temu zadecydował o legalizacji aborcji w USA.
– Fabuła filmu odbiega od narracji przez lata podtrzymywanej w mediach i popkulturze, którą na ten temat wylansowali proaborcyjni aktywiści – zapowiada Rafael Film, który dystrybuuje film w Polsce. – Oto fakty na temat tego, co się wydarzyło. Pokazujemy tylko, jak było. Jedynie prawdę – odpowiada na zarzuty o jednostronny przekaz w swoim dziele Nick Loeb, twórca scenariusza i reżyser „Roe v. Wade” (w Polsce dzieło jest zapowiadane przez dystrybutora pod tytułem „Wyrok na niewinnych. Sprawa Roe przeciw Wade”).
– A prawda jest druzgocąca dla aborcjonistów. Niewiarygodnie bezczelne fałszowanie danych na potrzeby manipulowania opinią publiczną i sądem, bezkrytyczne podejście mediów, które bez weryfikacji publikowały wymyślane przez działaczy pro-choice na kolanie statystyki dotyczące nielegalnych aborcji czy zgonów podczas nich, przedmiotowe wykorzystanie Jane Roe w celach procesowych, wreszcie biznesowe motywacje liderów aborcyjnych grup nacisku – wylicza niektóre fakty przedstawione w filmie jego polski dystrybutor i wskazuje na scenę, która wzbudza wściekłość lewicy: Margaret Sanger, założycielka sieci klinik aborcyjnych Planned Parenthood, przemawia na wiecu Ku-Klux-Klanu, przekonując słuchaczy, że aborcja jest dobrym narzędziem do zmniejszenia populacji czarnych.
Jak informują twórcy, film miał kłopoty już na etapie produkcji. Część ekipy filmowej pod wpływem środowiskowej presji wycofała się z realizacji w trakcie zdjęć. Twórcy byli blokowani w mediach społecznościowych. Kierownicy produkcji spotykali się z odmową wynajmu lokalizacji do kręcenia scen, a nawet „aresztowania” sprzętu filmowego. Ostatecznie twórcy podjęli decyzję, by film kręcić pod zmienionym tytułem.
Największą gwiazdą produkcji jest laureat Oscara Jon Voight. Grający Warrena E. Burgera, przewodniczącego Sądu Najwyższego, Voight to jeden z nielicznych hollywoodzkich aktorów, który przyznaje się do wyznawania konserwatywnych wartości. W główną rolę, doktora Bernarda Nathansona, ginekologa, który przeprowadził 70 000 aborcji i odegrał znaczącą rolę w procesie Roe v. Wade, a kilka lat później nawrócił się i stał się twórcą głośnego filmu „Niemy krzyk”, wciela się sam reżyser Nick Loeb.
Loeb w wywiadzie dla „Hollywood Reporter”, zapytany, dlaczego podjął ten temat, w bardzo osobistym tonie wyznał, że sam stracił dwójkę dzieci w wyniku aborcji, po czym dodał: – Im bardziej się starzeję, tym bardziej żałuję. Gdybym miał wtedy tę wiedzę, którą posiadam teraz, nie doszłoby do tego. Każdego roku śnię o moich dzieciach w takim wieku, w jakim byłyby teraz. Te sny zaczęły się wiele lat temu i jest to dla mnie duży ciężar emocjonalny.
Przedpremierowy pokaz filmu miał miejsce kilka tygodni temu na Konferencji Konserwatywnej Akcji Politycznej w Orlando. Bilety wyprzedały się do ostatniego miejsca. Amerykańska premiera odbyła się w Wielki Piątek 2 kwietnia.
Polska będzie drugim po Stanach Zjednoczonych krajem, w którym widzowie będą mogli zobaczyć produkcję. 18 kwietnia – ze względu na zamknięte kina – „Wyrok na niewinnych” pojawi się w szerokiej, bo internetowej dystrybucji na www.RafaelKino.pl https://rafaelkino.pl/p-36
Patronem filmu w Polsce jest Fundacja Jeden z Nas. Podobnie jak przy filmie „Nieplanowane”, każdy z widzów na końcu „Wyroku na niewinnych” zobaczy proste zdanie przekierowujące osoby chętne na stronę jedenznas.pl: „Twoje życie jest ważne. Jeśli jesteś kobietą lub mężczyzną i chcesz z kimś porozmawiać o aborcji, ciąży i narodzinach, lub chcesz podjąć działania wspierające życie to kliknij tutaj”.
– W ten sposób, dzięki tej prostej wiadomości na końcu filmu „Nieplanowane” pomogliśmy i wsparliśmy urodziny kilkudziesięciu maluchów. Liczę i wierzę głęboko, że dobro dalej będzie się mnożyć i dzięki nowemu filmowi, może dzięki temu, że ludzie go obejrzą, może dzięki temu, że do nas napiszą, będziemy mogli pomóc, będziemy mogli cieszyć się urodzinami, które być może nie zdarzyłyby się, gdyby nie ten mały gest pomocy, wyciągnięcia dłoni, do tych, którzy tego w tym momencie potrzebują – mówi prezes fundacji Jakub Bałtroszewicz.
Na facebookowym profilu fundacji https://www.facebook.com/fundacjajedenznas można otrzymać darmowe wejściówki.
– Film „Wyrok na niewinnych” – choć dotyka historii sprzed 50 lat – w znacznie większym stopniu niż „Nieplanowane” jest demaskatorski dla środowisk aborcyjnych. Podobnie może być w Polsce, gdzie dodatkowo dochodzi kontekst wydarzeń ostatnich miesięcy, w tym niespotykanej agresji środowisk aborcyjnych. To właśnie o takich środowiskach i takich zachowaniach w dużej mierze opowiada to dzieło – podkreśla polski dystrybutor.
„Wyrok na Niewinnych. Sprawa Roe przeciw Wade” (org. „Roe v. Wade”), rok prod. 2020, USA, 108 min, scenariusz i reżyseria: Nick Loeb i Cathy Allyn, w rolach głównych: Jon Voight, Nick Loeb, Robert Davi, Stacey Dash, William Forsythe, Steve Gutenberg, John Schneider.