Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ zwrócił uwagę, że Kościół powołany jest do tego, by pamiętać o braciach i siostrach, którzy cierpią. „Dzień Solidarności to dzień, w którym chcemy zapraszać do wspólnej modlitwy za tych, którzy tam pozostali, którzy wciąż przeżywają cierpienie związane z wojną i prześladowaniami różnego rodzaju, w tym prześladowaniami religijnymi” – podkreślił.

Rzecznik Episkopatu zaznaczył, że Dzień Solidarności jest przypomnieniem i apelem do naszych sumień, byśmy pamiętali, że Kościół to jest także Kościół cierpiący i prześladowany. „Stanowimy jedną wspólnotę Kościoła i wspólnie za ten Kościół przejmujemy odpowiedzialność” – podkreślił.

Ks. Jan Witold Żelazny, dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, przyznał, że w tradycji Kościoła od początku jednym z elementów wyróżniających była pomoc współwyznawcom. „Dzień ten ma przypominać o tym wymiarze naszej wiary, który jest jednocześnie świadectwem dla świata” – stwierdził.

Dodał, że w tym roku tematem Dnia Solidarności jest Ziemia Święta. Dyrektor Sekcji Polskiej PKWP przyznał, że ograniczamy pojęcie Ziemi Świętej do samego Izraela, a tymczasem to także Liban, Syria.  

Ks. Żelazny zwrócił także uwagę na wymiar modlitewny Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W niedzielę 10 listopada o godz. 7 będzie transmitowana Msza Święta z Łagiewnik. Tego samego dnia zostanie poprowadzony Apel Jasnogórski.

„Często ci prześladowani chrześcijanie to tacy nasi zapomniani bracia. Bracia, którzy podzielają naszą wiarę w Chrystusa, którzy podzielają z nami naszą nadzieję zmartwychwstania, ale bracia, o których żeśmy zapomnieli. A czasami potrzeba bardzo niewiele, by im pomóc” – podkreślił ks. Żelazny.

Dodał, że chodzi nie tylko o pomoc humanitarną. „To jest kwestia tego, aby oni pozostali w Ziemi Świętej, bo oni są gwarantem pokoju. To nie jest tylko kwestia tego, żebyśmy my manifestowali naszą obecność. Czynnikiem, który wprowadza pokój między wspólnotami muzułmańskimi są mieszkający wśród nich chrześcijanie” – ocenił.

„Chcemy uwrażliwić na to, by nasi bracia nie byli zapomniani” – zaznaczył ks. Żelazny.

O. Bernard Maria Alter OSB, opat senior opactwa Dormitio na Syjonie w Jerozolimie, przyznał, że by żyć jako zakonnik w Ziemi Świętej trzeba mieć nie tylko powołanie monastyczne, ale również powołanie do tej Ziemi.

O. Alter zauważył, że konflikt w Ziemi Świętej nie jest konfliktem nowym. „To jest konflikt rodzinny. Zarówno Arabowie jak i Żydzi są semitami. To jest niekończący się łańcuch przemocy” – ocenił.

Odnosząc się do chrześcijan w Ziemi Świętej, Opat senior zaznaczył, że stanowią oni mozaikę różnych grup: są chrześcijanie miejscowi, Arabowie, prawosławni, Ormianie, Syryjczycy, Etiopczycy, Koptowie, małe grupy protestanckie, Żydzi mesjańscy, a także chrześcijanie przyjezdni, którzy pastoralnie służą pomocą i obsługują poszczególne ośrodki duszpasterskie.

„Najbardziej cierpią ci, którzy pochodzą z Ziemi Świętej. W naszych klasztorach pracują zarówno Arabowie jak i Żydzi. Chcieliśmy stworzyć bazę porozumienia” – podkreślił o. Alter.

Opat senior przyznał, że istnieją różne formy ataków na chrześcijan, m.in. na osoby lub miejsca kultu.

„Habit nie może zniknąć z krajobrazu jerozolimskiego. On należy do niego. To jest też znak, nasze świadectwo, że my jesteśmy dla tych ludzi, dla pielgrzymów, że to jest nasze powołanie” – zauważył o. Alter.

"Postarajmy się pomyśleć o wierzących w Ziemi Świętej, wesprzeć ich swoją modlitwą, swoim cierpieniem, wsparciem finansowym. Niech to będzie dzień naszej odpowiedzialności za Ziemię Świętą" – zachęcił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w wideoprzesłaniu na Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, który został wyemitowany w czasie konferencji prasowej.