Desery
Zebra
Kolejne ciasto, które zawsze robiłam z Mamą. Mój udział wtedy ograniczał się do wlewania jednej z mas. Tym razem było inaczej, bo ciasto jest praktycznie w całości moim dziełem, a Mama jedynie troszkę pomagała w wylewaniu masy:-) Sekret pasków tego ciasta tkwi w tym, w jakiej ilości wlewamy ciasto. Aby uzyskać cieniutkie paseczki, nakładamy po jednej łyżce każdej masy i tak na przemian. Niestety, troszkę będzie z tym zabawy, ale warto, bo efekt jest świetny. Pamiętajmy, aby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej, aby pozbyć się ryzyka zakalca (powiem szczerze, że ja i zakalec to ciekawy temat, bo nigdy, ale to nigdy nie udało mi się upiec ciasta jogurtowego bez zakalca, dlatego też ich nie ma na blogu:-))) Tak czy inaczej, gorąco polecam, bo to pyszne ciasto. Bardzo proste, ale efektowne, miękkie i wilgotne. Zapraszam!
Składniki (tortownica średnica ok. 20 cm, wszystkie składniki w temperaturze pokojowej):
3 szklanki mąki plus 2 łyżki
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
5 jajek (białka i żółtka osobno)
szczypta soli
1 szklanka oleju
1 szklanka wody gazowanej
1 szklanka cukru
2 łyżki kakao
masło i bułka tarta do posmarowania i wysypania formy
Białka ubijamy na sztywną pianę z odrobiną soli. Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia i przesiewamy. Do piany pod koniec ubijania dodajemy cukier (w trzech partiach) i miksujemy. Następnie dodajemy po jednym żółtku po każdym miksując. Całość chwilkę miksujemy. Następnie dodajemy na przemian mąkę, olej i wodę (ja zaczęłam od mąki i na mące skończyłam). Dodając każdego składnika chwilkę miksowałam. Masa powinna być nadal puszysta, może lekko zmniejszyć objętość. Dzielimy ją na dwie części, do jednej dodajemy mąkę (2 łyżki), do drugiej kakao (też 2 łyżki, równa ilość mąki i kakao jest bardzo ważna) i mieszamy każdą z nich, aż składniki się połączą.
Dno formy wykładamy papierem do pieczenia, a całą formę smarujemy masłem i obsypujemy bułką tartą. Na środek wykładamy łyżkę jasnej masy, na to łyżkę ciemnej. I tak na przemian, aż masa się skończy :-)
Pieczemy najpierw w nagrzanym do 160 stopni piekarniku 20 minut, potem zwiększamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy jeszcze ok. 40 minut (do suchego patyczka).
Smacznego!