Jan Paweł II na dziś
Życie Jana Pawła II było jak piąta Ewangelia
- W centrum jego życia był Bóg, którego imieniem i twarzą było i jest imię oraz twarz Jezusa Chrystusa - mówił o Janie Pawle II kard. Stanisław Dziwisz w Centrum Jana Pawła II w Krakowie w Poniedziałek Wielkanocny, który jest zarazem 13. rocznicą odejścia do Domu Ojca papieża Polaka.
Kard. Dziwisz rozpoczął homilię od zwrócenia uwagi na fakt, iż wieść o zmartwychwstaniu od samego początku budziła różne reakcje wśród ludzi. Ewangelie opisują spotkanie u grobu niewiast z aniołem i ich wielką radość na wieść, że ich Pana nie ma wśród umarłych. Ale słyszymy także o żołnierzach, którzy przekupieni przez arcykapłanów szerzyli kłamliwą wieść.
- Prawda o zmartwychwstaniu spotyka się również z niewiarą, oporem, sprzeciwem, odrzuceniem. Wobec takich postaw nie wystarczą słowa. Dlatego jako uczniowie Zmartwychwstałego jesteśmy wezwani, by o naszej wierze w Jego i nasze zmartwychwstanie świadczyć całym życiem, a przede wszystkim miłością. Nasze chrześcijańskie życie może i powinno stawać się swoistą piątą Ewangelią, z której sceptyczni, wątpiący i poszukujący ludzie mogą odczytać prawdę o kochającym nas Bogu.
Kardynał podkreślił zarazem, że doskonałym przykładem jak to robić, było życie Jana Pawła II, które w całości stało się ową piątą Ewangelią.
- W centrum jego życia był Bóg, którego imieniem i twarzą było i jest imię oraz twarz Jezusa Chrystusa. Karol Wojtyła na Nim, jak na skale, budował gmach swego życia - mówił.
Życie papieża Polaka daje nam przykład wzorowej postawy wobec drugiego człowieka.
- Była to postawa szacunku i gotowości służby. Jan Paweł II był przekonany, że to człowiek jest drogą Kościoła i dlatego mobilizował nieustannie Kościół do służby człowiekowi.
Jan Paweł II, jak podkreślił kardynał, uczył także miłości do Kościoła.
- Nie do Kościoła idealnego, którego nie ma, ale do Kościoła ludzi słabych i grzesznych, ludzi nawracających się, powracających na drogi wskazane w Ewangelii.
I wreszcie papież Polak był przykładem człowieka odpowiedzialnego za losy świata.
- Był realistą. Widział w świecie dobro i zło. Dostrzegał egoizm, napięcia i konflikty. Szukał kontaktu ze wszystkimi, zwłaszcza z odpowiedzialnym za losy narodów, nie zawsze kierującymi się tymi samymi wartościami i motywacjami, co on. Gromadził przywódców wielkich religii świata i zapraszał do modlitwy o pokój. Nie ulega wątpliwości, że wniósł decydujący wkład w wyzwolenie narodów Europy Środkowo-Wschodniej z kajdan totalitarnego systemu.
Kardynał Dziwisz zakończył homilię wezwaniem do wielkiego dziękczynienia za życie i posługę św. Jana Pawła II Wielkiego, który był wielkim darem Boga dla Kościoła, świata i każdego z nas.