Imieniny: Niny, Celiny, Waleriana

Wydarzenia: Dzień Herbaty

Kanonizacyjne reminiscencje

Dwóch papieży wpisanych w poczet świętych, dwóch papieży przy ołtarzu podczas Mszy kanonizacyjnej, wielu kardynałów, biskupów, kapłanów oraz tłumy pielgrzymów, w przeważającej większości z Polski - uroczystości kanonizacyjne Jana Pawła II i Jana XXIII za nami.

 

Prognozy pogody na niedzielę zwiastowały deszcz w Wiecznym Mieście. Faktycznie, od wczesnego ranka nad Placem św. Piotra gromadziły się duże chmury, a z takich jest zwykle - zgodnie z przysłowiem - mały deszcz. Nie inaczej było i tym razem. Uczestnicy watykańskiej uroczystości doświadczyli ledwie niewielkiej mżawki, większy deszcz zaczął padać w Rzymie dopiero popołudniu. Wśród nich znaczącą grupę stanowili przedstawiciele Krakowa i Małopolski. Nie zabrakło marszałka Marka Sowy, wojewody Jerzego Millera, prezydenta Jacka Majchrowskiego oraz oczywiście przedstawicieli krakowskiego Kościoła. Warto tylko wspomnieć, że Wojciech Mróz, pracujący w sekretariacie kard. Stanisława Dziwisza, przeczytał drugie czytanie podczas Mszy kanonizacyjnej. A z rzecznikiem krakowskiej kurii ks. Robertem Nęckiem wspólnie czekaliśmy w kolejce, aby wejść na miejsce celebry. Na zakończenie niedzielnej uroczystości ze szczególnym pozdrowieniem do pielgrzymów z Krakowa, na czele z kard. Dziwiszem, zwrócił się papież Franciszek.

Znaczącym wydarzeniem była niewątpliwie obecność Benedykta XVI. Papież senior starał się jednak nie skupiać na sobie uwagi. Podczas liturgii eucharystycznej nie stanął obok Franciszka przy głównym ołtarzu. Widać wyraźnie, że jego obecna dzałalność jest przede wszystkim skupiona na dyskretnym, modlitewnym towarzyszeniu swojemu następcy na Stolicy Piotrowej. Po lutowym konsystorzu było to dopiero drugie publiczne pokazanie się wraz z argentyńskim biskupem Rzymu.

Plac św. Piotra był zgodnie z przwidywaniami szczelnie zapełniony. Najwięcej transparentów miało, rzecz jasna, barwy biało-czerwone. Wymownym znakiem było także kilka flag ukraińskich. Jak przy tego typu wydarzeniach, można było zaobserwować cały kalejdoskop ludzkich postaw - od skupienia na modlitwie aż do zachowań, które z uczestnictwem w Eucharystii nie mają wiele wspólnego.

Wieczorem nad częścią Rzymu przeszła burza. Czy ta kanonizacja, czy dwóch nowych świętych zrodzi jakąś "burzę" w naszym życiu? Czy też oficjalnie potwierdzona przez Kościół świętość tych dwóch papieży nie stanie się dla nas wyraźnym bodźcem do działania i ich naśladowania, a spowoduje tylko wzrost liczby pomników św. Jana Pawła II i okolicznościowych akademii?

Z tymi pytaniami, ale i z przykładem, jaki nam zostawili św. Jan XXIII i św. Jan Paweł II, opuszczamy Wieczne Miasto.

Autor: pk